W hali "Globus" staną naprzeciw siebie najlepsze siódemki poprzednich mistrzostw Polski. Dzisiaj o 18.30 SPR zagra z Piotrcovią
Drużyna z Piotrkowa najprawdopodobniej zadowoli się ósmą lokatą. Lublinianki są pewne drugiego miejsca, choć o pierwsze toczą jeszcze korespondencyjną walkę z gdańszczankami (mecz Łączpolu z AZS AWiF zakończył się po zamknięciu numeru). Mimo to w starciu SPR z Piotrcovią emocje są zagwarantowane. Choć rywalki przeżywają trudne chwile, a kończące rundę zasadniczą spotkanie nie ma dla piłkarek trenera Henryka Rozmiarka większego znaczenia sportowego, to i tak lublinianki muszą nastawić się na ciężką przeprawę. Piotrcovia, przy wsparciu licznej grupy własnych kibiców, spróbuje sprawić niespodziankę.
Za mistrzyniami bezwzględnie przemawia statystyka. Podopieczne trenera Jana Packa legitymują się niezwykle korzystnym bilansem pojedynków z Piotrcovią przed własną publicznością. Po raz ostatni przyjezdne odtańczyły w Lublinie taniec zwycięstwa przed trzema laty. Wtedy szalę zaciętego i wyrównanego spotkania przechyliła na kilka sekund przed końcową syreną Agata Wypych. Później na własnym parkiecie triumfował już tylko SPR. W sumie na 13 spotkań rozegranych na lubelskich parkietach, tylko dwukrotnie piłkarkom z Piotrkowa Trybunalskiego udało się wywieźć komplet punktów.
W składzie Piotrcovii na mecz z SPR znajdzie się powracająca po długiej kontuzji Sylwia Lisewska. Wśród lublinianek zabraknie natomiast łapiącej wysoką formę Edyty Malczewskiej. Rozgrywająca SPR okupiła kontuzją mecz ze Startem Elbląg. - Podkręciłam kolano. Przez najbliższe kilka dni będę odpoczywać. Dostałam wolne od treningów. Nie pojadę również do Wołgogradu, nawet w roli widza - mówi Edyta Malczewska. - Myślę, że mecz z Piotrcovią będzie wartościowym sprawdzianem przed wyjazdem do Rosji. Najważniejsze, żeby dziewczyny były spokojnie i uważnie.
Spotkanie zostanie rozegrane awansem. W obligatoryjnym terminie ostatniej kolejki (8 marca) podopieczne Jana Packi zmierzą się w Wołgogradzie z Dynamem, w pierwszym meczu ćwierćfinałowym pucharu EHF. Od kilku dni w ekipie SPR liczy się już tylko wyprawa na wschód. Piłkarki trenują nawet w porze pucharowego meczu i analizują zapisy wideo z występami Rosjanek.