(fot. Maciej Kaczanowski)
Rozmowa z Bogusławem Trojanem, prezesem MKS FunFloor Perła Lublin
Jak ocenia pan decyzję o poszerzeniu rozgrywek Superligi o Galiczankę Lwów i KPR Ruch Chorzów?
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z decyzji o poszerzeniu rozgrywek Superligi. Sezony rozgrywane w óśmiozespołowym zestawieniu były bardzo wyczerpujące psychicznie, na co składała się częsta gra z tymi samymi przeciwnikami. Poza tym jesteśmy zaprzyjaźnieni z Galiczanką Lwów. Zaprosiliśmy ją nawet na turniej do Lublina, ale z różnych przyczyn lwowianki nie będą mogły dotrzeć w Lublina. Myślę, że Galiczanka zakończy sezon w czołowej szóstce. Zaproszenie klubu z Lwowa to dobry ruch dla całej społeczności piłki ręcznej w Polsce. Poza tym w sytuacji jaka panuje za naszą wschodnią granicą, tym klubom po prostu trzeba pomagać.
Gdzie w hierarchii kobiecego szczypiorniaka uplasowałby pan Galiczankę?
- W czołowej szóstce, bo to niezły zespół. Dokładnie obserwujemy kierunek ukraiński, bo to przez lata było źródło pozyskiwania zawodniczek do polskich klubów.
W drugiej części sezonu w grze o mistrzostwo Polski zostanie tylko najlepsza szóstka...
- Cóż, dziesiątkę zawsze jest źle podzielić. Trzeba było podjąć decyzję o podziale Superligi i myślę, że szóstka walcząca o mistrzostwo Polski w decydującej fazie sezonu jest rozwiązaniem optymalnym. Żałuję jedynie, że nie zdecydowano się na fazę play-off.
Czy już wiadomo, kto uzupełni skład turnieju w Lublinie zaplanowanego na pierwszy weekend sierpnia?
- Raczej nikt nie uzupełni tego grona. W ramach turnieju zmierzymy się z Piotrcovią Piotrków Trybunalski oraz Iuventą Michalovce. Z ekipą ze Słowacji zagramy jeszcze raz, ale już poza turniejem.
Czy należy się spodziewać jeszcze jakiś transferów?
- Nie przewidujemy ich. Skład jest zamknięty i wydaje mi się, że to optymalne zestawienie pozwalające na walkę o realizację naszych celów.
Czy one w Lidze Europy się zmieniły po poznaniu przeciwnika w kwalifikacjach? Przypomnijmy, że MKS FunFloor Perła Lublin zagra z węgierskim Siofok.
- W tych rozgrywkach nie ma słabych drużyn. Oczywiście, można było wylosować mniej wymagającego przeciwnika. Trafiliśmy jednak na Siofok, czyli przedstawiciela czołowej ligi w Europie. Jak chce się awansować do fazy grupowej, to trzeba walczyć również z takimi przeciwnikami. Wyjdziemy na boisko, aby wygrać.
Jak będzie kształtować się budżet zespołu w nadchodzącym sezonie?
- Będzie na podobnym poziomie, co w minionym sezonie. Teraz jeszcze go budujemy i toczymy rozmowy.
Czy w nazwie zespołu nadal będą obecne Perła i FunFloor?
- Nie mogę jeszcze mówić o nazwie zespołu. Wszystko zadecyduje się w pierwszych dniach sierpnia.