W piątek o godz. 17.15 MKS Perła Lublin zmierzy się na wyjeździe z KPR Gminy Kobierzyce
Można powiedzieć, że poprzeczka dla Perły idzie do góry z każdym kolejnym spotkaniem. Mistrzynie Polski rozpoczęły sezon od starcia z EUROBUD JKS Jarosław, który pokonały bez większych problemów. W kolejnej kolejce do ostatniej chwili męczyły się z silną w tym sezonie Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Ostatecznie, udało się uratować komplet punktów, chociaż trzeba zaznaczyć, że miały przy tym mnóstwo szczęścia. – W sporcie nic nigdy nie przychodzi łatwo, o wszystko trzeba walczyć i na wszystko zapracować. Najważniejsze są trzy punkty. Liczyliśmy może na nieco łatwiejszy mecz, ale Piotrcovia zdążyła już wygrać z Zagłębiem Lubin, więc to nie przypadek, że było nam trudno. Rywal na początku sezonu prezentuje się naprawdę dobrze. Mogło być lepiej, ale myślę, że powinniśmy być zadowoleni z tego, że punkty zostają u nas. Przeciwnik niczym nas nie zaskoczył. Taktycznie byliśmy przygotowani do tego spotkania bardzo dobrze, wiedzieliśmy wszystko o rywalu i jego zawodniczkach. Czy my sami się czymś zaskoczyliśmy? Zaczęliśmy grać bardzo dobrze w obronie, przede wszystkim w pierwszej połowie. Straciliśmy jednak kilka niepotrzebnych bramek, przez co w nasze szeregi wdarła się nerwowość. Na końcu był horror z happy endem, czyli to co kibice lubią najbardziej, więc uważam, że warto było oglądać ten mecz i dopingować nasz zespół – powiedziała Monika Marzec, II trener Perły.
W piątek Perłę czeka kolejny trudny mecz, tym razem z KPR Gminy Kobierzyce. Przeciwnik to brązowy medalista mistrzostw Polski z poprzedniego sezonu. Mecz odbędzie się na Dolnym Śląsku i będzie pierwszym ligowym wyjazdem dla MKS Perła w obecnej kampanii. Kobierzyce zaczęły sezon dość przeciętnie. Na inaugurację rozgrywek wprawdzie pokonały 36:22 KPR Ruch Chorzów, ale w poprzedniej kolejce uległy 19:24 MKS Zagłębie Lubin. Porażka w derbach Dolnego Śląska mocno zabolała kibiców z Kobierzyc, zwłaszcza, że zespół zaprezentował się bardzo słabo. – To był dla nas mecz z tych bardzo nieudanych. Elementów dobrej gry mojego zespołu za bardzo nie mogę znaleźć. Nie pamiętam tak słabych zawodów w wykonaniu mojej drużyny. Zarówno w obronie, jak i ataku nasza gra słabo wyglądała. Natomiast Zagłębie zrealizowało wszystkie swoje założenia i z pełną determinacją nas punktowało – skomentowała mecz na lamach oficjalnej strony rozgrywek Edyta Majdzińska, trenerka Kobierzyc.
Z poziomu trudności zadania, które Perła ma do wykonania zdaje sobie sprawę również Marta Gęga. – Nastawiamy się na trudne spotkanie. Myślę, że ta niemal porażka z Piotrcovią, trochę postawiła nas na nogi i otrzeźwiła nasze umysły. Wyjdziemy więc na boisko mocno walczyć i wierzę, że piątkowy mecz będzie w naszym wykonaniu dwa razy lepszy niż ten z Piotrcovią – mówi jedna z liderek Perły.
Piątkowe zawody rozpoczną się o godz. 17.15 i będą relacjonowane na żywo przez TVP Sport.