MKS Perła Lublin przegrał z MKS Zagłębie Lubin i kończy sezon z brązowym medalem
Stawka tego meczu była znana od dłuższego czasu. Wygrana zapewniała gospodyniom srebrne medale mistrzostw Polski. Porażka sprawiała, że trzeba było nerwowo zerkać do Kobierzyc, gdzie miejscowy KPR grał z Młynami Stoisław Koszalin. – Jesteśmy w bojowych nastrojach i wiemy, o co gramy. Wszystko jest w naszych rękach oraz głowach. Zrobimy wszystko, aby wywalczyć srebro. Na takie mecze czeka się cały sezon – powiedziała przed meczem na antenie TVP Sport Monika Marzec, opiekunka Perły.
Wczorajsze spotkanie początkowo zdecydowanie bardziej przypominało ostatnią konfrontację obu ekip, niż dwie pierwsze. Przypomnijmy, że za czasów Kima Rasmussena Perła wysoko przegrała oba spotkania. Podczas ostatniek rywalizacji, już pod wodzą Moniki Marzec, Perła również przegrała, ale mecz miał zdecydowanie bardziej wyrównany przebieg.
W pierwszej połowie najczęściej pojawiającym się wynikiem był remis. Lekką przewagę miały wprawdzie przyjezdne, ale w 22 min po skutecznie wykonanym przez Magdę Balsam rzucie karnym udało się lubliniankom wreszcie objąć prowadzenie. Szczypiornistki Zagłębia szybko jednak odrobiły straty, a na przerwę schodziły nawet prowadząc 12:11.
Po zmianie stron jednak gra Perły kompletnie się załamała. W grze gospodyń pojawiło się mnóstwo błędów, co lubinianki bezlitośnie wykorzystały i wygrały aż 30:20. – W niedzielę, tak jak przez cały sezon, graliśmy w pięknym stylu. Zazwyczaj miałyśmy zabójcze drugie połowy i to się potwierdziło w hali Globus. To zwycięstwo jest bardzo ważne dla naszych głów. Wygrałyśmy w paszczy lwa, więc ten sukces smakuje jeszcze lepiej – powiedziała na antenie TVP Sport Bożena Karkut.
Radość w hali Globus mogły spowodować jeszcze Młyny Stoisław Koszalin, które były bardzo blisko pokonania KPR Gminy Kobierzyce. Mecz zakończył się remisem 25:25, a jego przebiegł mógł przyprawić o zawał serca. Równo z syreną rzut karny wykonywała Paula Mazurek, ale zawodniczka z Koszalina nie wykorzystała tego stałego fragmentu gry. Gdyby trafiła srebrny medal zdobyłyby lublinianki, a tak przypadł on szczypiornistkom z Kobierzyc. W późniejszej serii rzutów karnych lepszy był zespół z Koszalina, ale ten wynik nie miał już znaczenia dla losów srebrnego medalu.
MKS Perła Lublin – MKS Zagłębie Lubin 20:30 (11:12)
Perła: Gawlik, Razum, Wdowiak – Balsam 6, Anastacio 4, Rosiak 4, Nocuń 3, Nosek 3, Szarawaga, Więckowska, Gęga, Królikowska, Gadzina, Achuk. Kary: 6 min.
Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż, Drzemicka – Świerżewska 8, Galińska 5, Zawistowska 4, Matieli 4, Górna 3, Kochaniak 2, Milojević 2, Grzyb 1. Kary: 8 min.
Sędziowali: Leszczyński i Piechota. Widzów: ok. 800.