Nie tak miał wyglądać sobotni mecz mistrzyń Polski w Szczecinie. MKS Selgros przegrał z tamtejszą Pogonią 21:25.
Przyjezdnym nie pomógł powrót do gry Agnieszki Kowalskiej i Iwony Niedźwiedź. Ta druga zdobyła zresztą pierwszą bramkę w sobotnim spotkani. Początek meczu należał zdecydowanie do mistrzyń Polski, które po dziewięciu minutach prowadziły 5:1. Widząc to co dzieje się na parkiecie trener Pogoni poprosił o czas. Po wznowieniu gry szczecinianki zaczęły grać o wiele lepiej i zniwelowały stratę do ledwie jednego trafienia. To jednak nie koniec. Szczecinianki wyraźnie złapały wiatr w żagle i w pewnym momencie wygrywały już 9:6. W końcówce pierwszej połowy MKS Selgros co prawda starał się dogonić rywalki, ale zszedł do szatni przegrywając 9:12.
Po zmianie stron rywalki coraz bardzie zaczęłu uciekać lublinankom. Pogoń grała dobrze w obronie i skutecznie w ataku i w pewnym momencie przewaga gospodyń wynosiła już sześć bramek. Mistrzynie Polski starały się gonić wynik, ale rywalki ciągle utrzymywały bezpieczą przewagę. Mimo to lubliniankom na siedem minut przed końcem meczu udało się zniwelować stratę do trzech "oczek (22:19). Na więcej jednak nie statrczyło sił. Ostatenie minuty należały do Pogoni, która zwyciężyła ostatecznie 25:21.
Pogoń Baltica Szczecin – MKS Selgros Lublin 25:21 (12:9)
Pogoń: Płaczek 1, Krupa – Bancilon 6, Królikowska 6, Zawistowska 6, Blażević 4, Koprowska 2, Jaszczuk, Kochaniak, Zimny, Szczecina.
MKS Selgros: Gawlik – Niedźwiedź 4, Rola 3, Rosiak 3, Nocuń 2, Kowalska 2, Gęga 2, Kozimur 1, Bożović 1, Uzar 1, Charzyńska 1, Skrzyniarz 1, Matuszczyk, Drabik.
Sędziowali: Damian Demczuk i Tomasz Rosik (Lubin)