Takiej gratki kibice piłki ręcznej w Lublinie nie mieli już dawno. Fani szczypiorniaka będą mogli obejrzeć na żywo reprezentantów kraju: Mariusza Jurasika, Mateusza Jachlewskiego, Patryka Kuchczyńskiego oraz trenera reprezentacji Polski Bogdana Wentę.
Ten weekend będzie świętem piłki ręcznej w Lublinie. Dziś i jutro w hali Globus zostaną rozegrane dwa pierwsze półfinały mistrzostw Polski kobiet pomiędzy SPR Lublin i Piotrcovią Piotrków Trybunalski (sobota godz. 16 i niedziela godz. 14.15). A później do rywalizacji przystąpią Vive Targi i Zagłębie. Przed rokiem obie ekipy również spotkały się w finale Pucharu Polski i wówczas kielczanie zdeklasowali rywali 26:16.
Dla podopiecznych trenera Jerzego Szafrańca nadarza się okazja do rewanżu, ale to także ostatnia szansa w tym sezonie na do dobry wynik. Zagłębie, po odpadnięciu w ćwierćfinale mistrzostw Polski z Azotami Puławy, nie ma już szans na medal. Tym samym ambicje zawodników z Dolnego Śląska zostały mocno podrażnione.
– Każdy sportowiec chce wygrywać, tym bardziej z lepszymi od siebie – mówi Piotr Obrusiewicz, skrzydłowy Zagłębia. – Chcemy zwyciężyć rywala, na którego w polskiej lidze nie ma mocnych.
Dla obrońcy Pucharu Polski i aktualnego mistrza kraju, finał to pierwsza okazja na ponowne ustrzelenie dubletu. Dlatego niżej oceniani lubinianie nie mogą liczyć na żadną taryfę ulgową. W dodatku Vive może już skupić się na "własnym podwórku”, bo przed tygodniem odpadło z Ligi Mistrzów, ulegając w 1/8 finału HSV Hamburg.
– Mamy już doświadczenie z rywalizacji z Zagłębiem, które będzie chciało osiągnąć jakiś sukces w bieżących rozgrywkach. Dlatego spodziewamy się mocnej walki i twardego meczu. Bardzo liczymy na naszych kibiców, którzy wybierają się w rekordowej liczbie do Lublina, ponad siedmiuset osób– mówił na konferencji prasowej Bogdan Wenta.
Na Piknik z Piłką Ręczną, w ramach którego dobędzie się finał i mecz SPR, można jeszcze nabyć wejściówki. Bilet rodzinny (opiekun z dzieckiem) kosztuje 30 złotych, normalny 25 zł, a ulgowy 15 zł. W tym ostatnim przypadku mogą z niego skorzystać uczniowie szkół podstawowych, gimnazjów, szkół średnich i studenci. Wejściówki będą obowiązywały na oba niedzielne spotkania.
– Nie mam na razie wieści, aby zabrakło biletów na niedzielę. Ale mogę przyznać, że jest duże zainteresowanie tym widowiskiem – mówił w piątek Andrzej Wilczek, prezes SPR Lublin, organizujący imprezę.