Trzeci mecz na mistrzostwach świata i tradycyjnie gramy o honor. W czwartek o godz. 17 Biało-Czerwoni zmierzą się w Wołgogradzie z Japonią. Dla rywali to będzie spotkanie o awans do fazy pucharowej. Bezpośrednią transmisję z meczu w Wołgogradzie kibice będą mogli śledzić na antenie TVP 1, TVP Sport, a także w internecie na stronie sport.tvp.pl
Po 12 latach reprezentacja Polski wróciła do udziału w największej imprezie piłkarskiej na świecie. W 2002 i w 2006 roku Biało-Czerwoni nie potrafili wyjść z grupy i przed tegorocznym Mundialem apetyty były spore. Niestety, kibicom po raz kolejny przyszło przełknąć gorzką pigułkę. Porażki 1:2 z Senegalem i 0:3 z Kolumbią sprawiły, że zespół Adama Nawałki z Japonią zagra już tylko o honor.
– Po dwóch kolejkach na pewno jesteśmy jedną z najsłabszych drużyn na mistrzostwach – przyznał na konferencji prasowej przed meczem z zespołem z Azji Kamil Glik. – Rotacja w składzie jest, odbyły się rozmowy trenera z poszczególnymi zawodnikami. Dwa ostatnie dni były bardzo ciężkie, nikt szczegółowo nie zastanawiał się nad meczem z Japonią. Byliśmy przygnębieni i myśleliśmy o czym innym – dodał stoper AS Monaco.
Polacy nie mogą jednak rozpamiętywać tego co się wydarzyło, bo na dogłębne analizy przyjdzie czas już po zakończeniu turnieju w Rosji. Zespół trenera Adama Nawałki chcąc zachować twarz musi powalczyć o wygraną przeciwko Japończykom. 16 lat temu w ostatnim meczu grupowym przeciwko USA drużyna prowadzona przez Jerzego Engela w kompletnie odmienionym składzie wygrała 3:1, a cztery lata później w meczu pożegnalnym przeciwko Kostaryce Polacy prowadzenie przez Pawła Janasa wygrali 2:1.
Teraz o wygraną może być zdecydowanie trudniej, bo Japonia ma duże szanse na awans do fazy pucharowej. Zespołowi z Azji do awansu wystarczy remis, ale nie należy się spodziewać aby Shinji Kagawa i jego koledzy nie powalczyli o pełną pulę by zająć pierwsze miejsce w grupie. Czy Nawałka weźmie przykład od poprzednich selekcjonerów i da szansę gry zawodnikom, którzy jeszcze nie mieli okazji pokazać swoich umiejętności? – Na pewno będziemy chcieli wygrać z Japonią. Wiemy, że w Wołgogradzie ma być bardzo gorąco. We Włoszech mi się zdarzało, że graliśmy w wysokiej temperaturze, natomiast warunki będą takie same dla obu drużyn. Będzie ciężko, ale to nie powinien być problem, ani żadne alibi – zakończył Glik, który prawdopodobnie po raz pierwszy od momentu odniesienia kontuzji barku wybiegnie w podstawowym składzie.
Bezpośrednią transmisję z meczu w Wołgogradzie kibice będą mogli śledzić na antenie TVP 1, TVP Sport, a także w internecie na stronie sport.tvp.pl