Po inauguracyjnej porażce z Artego Bydgoszcz, akademiczki czeka kolejne spotkanie z bardzo wymagającym przeciwnikiem. W sobotę w Krakowie zmierzą się z Wisłą Can-Pack Kraków.
Mistrzynie Polski swoją moc pokazały już w pierwszej kolejce, gdy grając bez kontuzjowanych Magdaleny Ziętary i Ziomary Morrison pewnie pokonały MKK Siedlce 91:72. Biała Gwiazda zaprezentowała ciekawy, ofensywny basket i odniosła zasłużone zwycięstwo. Największe pochwały należą się Belgijce Hind Bel Abdelkader, która trafiła aż cztery rzuty za trzy i z 20 punktami była obok Małgorzaty Misiuk najskuteczniejszą zawodniczką swojej drużyny, a także Ewelinie Kobryn. Największa gwiazda polskiej koszykówki już w pierwszym meczu po powrocie na krajowe parkiety potwierdziła, że wciąż jest zawodniczką światowej klasy. Przebywając na parkiecie zaledwie 25 minut rzuciła 17 punktów na znakomitej, 70-procentowej skuteczności z gry, dodatkowo notując dziewięć zbiórek, trzy asysty, dwa przechwyty i cztery bloki.
Jutro walkę na tablicach będzie musiała stoczyć z nią Uju Ugoka. Mimo niższego wzrostu (osiem centrymetrów różnicy na korzyść Kobryn), Nigeryjka nie stoi jednak na straconej pozycji. Już w meczu z Artego udowodniła, że dzięki swojej sile jest w stanie powalczyć także z wyższymi zawodniczkami.
Trener Pszczółki Krzysztof Szewczyk liczy, że Ugoka zaprezentuje się równie dobrze jak przed tygodniem i wreszcie poprawi celność rzutów osobistych. W sobotnim meczu dużo będzie zależało także od pozostałych zagranicznych zawodniczek lubelskiej ekipy. Aliyyah Handford musi pracować przede wszystkim nad koncentracją, żeby nie gubić tak wielu piłek, jak dotychczas, a Tess Medgen udowodnić, że zeszłotygodniowy słabszy występ spowodowany był jedynie problemami żołądkowymi.
– Nie jesteśmy jeszcze w stu procentach zgrani, nowe dziewczyny potrzebują czasu, żeby nauczyć się zagrywek i lepiej rozumieć z pozostałymi zawodniczkami na parkiecie. Niemniej, czas pracuje na naszą korzyść i z każdym kolejnym meczem powinno być lepiej. Wiadomo, że z Wisłą na jej terenie będzie ciężko o zwycięstwo, ale zrobimy wszystko, żeby powalczyć i pokusić się o niespodziankę – powiedział Szewczyk.