Siatkarze AZS Politechniki Lubelskiej staną dziś przed szansą przedłużenia rywalizacji w pierwszej rundzie play-off. Podopieczni trenera Norberta Kołodziejczyka potrzebują teraz trzech zwycięstw nad zespołem z Kielc, by bezpośrednio utrzymać się w II lidze.
W miniony weekend Politechnika uległa dwukrotnie po 0:3. Co ciekawe, to kielczanie będący faworytem obu meczów, mieli problemy z prowadzeniem gry.
– Szczególnie w niedzielę. W każdym z setów to my kontrolowaliśmy wydarzenia. W pierwszej partii wygrywaliśmy 16:14, w kolejnych 18:16.
Przegrywaliśmy jednak końcówki. Problem stanowiło przyjęcie zagrywki. Moim młodym zawodnikom zaczęły trząść się ręce i dalsza gra zupełnie się nie kleiła – przyznaje Norbert Kołodziejczyk.
Czy Politechnikę stać na wygranie w sobotę, a następnie w niedzielę, i przeniesienie rywalizacji na piąty mecz do Kielc?
– Jeśli rywale przyjadą wzmocnieni zawodnikami z pierwszej drużyny: Janem Królem, Rafałem Sokołowskim i Adamem Swaczyną, nie mamy zbyt wielu szans. Jestem jednak pewien, że mój zespół będzie walczył. Może uda się sprawić niespodziankę – uważa szkoleniowiec gospodarzy.