W meczu na szczycie LUK Politechnika Lublin zagra w czwartek z Visłą Bydgoszcz. Spotkanie lidera z wiceliderem w hali MOSiR w Lublinie rozpocznie się o godzinie 17.30 i obejrzymy je w Polsat Sport News.
Lubelskie starcie zakończy rywalizację w sezonie zasadniczym. Ostatnia kolejka w większości została rozegrana już w środowy wieczór.
Terminarz rozgrywek Tauron 1. Ligi dopiero w ostatniej serii skojarzył dwie najlepsze drużyny. Po sobotniej wygranej 3:0 w derbach Lubelszczyzny z Polskim Cukrem Avią Świdnik lublinianie nadal przewodzą stawce. O punkt mniej ma wicelider z Bydgoszczy. Spadkowicz z PlusLigi, którego prowadzi doskonale znany w regionie były zawodnik Avii Marcin Ogonowski, chce powrócić do klubowej elity w kraju. W tym roku bydgoszczanie wygrali wszystkie mecze. W dorobku sezonu mają jedynie dwie porażki. Po 2:3 ulegli BBTS Bielsko-Biała u siebie i na wyjeździe Mickiewiczowi Kluczbork.
– Nasi rywale od trzech miesięcy piszą zwycięską serię. Nie będzie łatwo ich pokonać – twierdzi szkoleniowiec LUK Politechniki Dariusz Daszkiewicz.
W pierwszym spotkaniu w Bydgoszczy, jeszcze pod wodzą poprzedniego szkoleniowca Macieja Kołodziejczyka, lublinianie ulegli w hali Łuczniczka 2:3. Przegrywali już 0:2, zdołali wygrać dwie kolejne partie i doprowadzić do tie-breaka. Nadarza się zatem okazja do rewanżu. Stawka meczu jest wysoka. Wygrany zapewni sobie pierwsze miejsce na koniec sezonu zasadniczego i co jest najważniejsze przywilej rozgrywania decydującego meczu finału Tauron 1. Ligi na swoim parkiecie. Ponadto, wynik czwartkowej rywalizacji rozstrzygnie z jakim zespołem lublinianom przyjdzie się mierzyć w pierwszej fazie play-off. W praktyce będzie już wiadomo w jak daleką podróż udadzą się na mecz rewanżowy tego etapu rozgrywek. W grę wchodzi wyprawa do Świdnika, Siedlec lub Kluczborka.
– Nie skupiamy się na tym z jakim rywalem przyjdzie nam walczyć w pierwszym etapie play-off. To nie jest teraz nasz problem – mówi Daszkiewicz.
Utrzymanie fotela lidera da LUK Politechnice każde zwycięstwo nad Visłą. Porażka, nawet 2:3 sprawi, że to podopieczni trenera Ogonowskiego przeskoczą lublinian w tabeli. Przy jednakowej liczbie zdobytych punktów o kolejności decyduje bowiem liczba wygranych meczów. Obecnie gospodarze mają ich 23, bydgoszczanie – 25. – Przyjeżdża do nas bardzo mocny zespół, który pokazuje, że będzie się liczył w walce o awans do PlusLigi. Musimy skupić się na swojej siatkówce. W meczu derbowym w Świdniku nie ustrzegliśmy się błędów, które musimy wyeliminować w spotkaniu z Visłą. Walczymy o zwycięstwo – zapowiada Daszkiewicz.
W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego drugi przedstawiciel naszego regionu Polski Cukier Avia Świdnik pauzuje.