Avia Świdnik i LKPS Politechnika Lublin na podium rozgrywek na koniec 2017 roku
Świdniczanie i lublinianie reprezentują nasz region w rozgrywkach grupy 6 II ligi. Na półmetku rywalizacji kibice obu ekip mają powody do zadowolenia. Zarówno żółto-niebiescy, jak też LKPS, plasują się w czołówce. Avia jest druga, drużyna z Lublina trzecia.
Nasze działanie jest przemyślane i długofalowe. W tym sezonie chcemy przede wszystkim zgrać zespół. W kolejnym zaatakujemy I ligę – mówił nie tak dawno prezes MKS Avia Łukasz Reszka. Poczynione transfery potwierdzają przyjętą politykę klubu ze Świdnika. Do Avii powrócił doświadczony przyjmujący, wieloletni kapitan, Jakub Guz. Przyszli byli siatkarze LKPS, razem z trenerem Sławomirem Czarneckim. Są inni ważni zawodnicy, ci którzy już od kilku sezonów reprezentowali żółto-niebieskie barwy: przyjmujący Marcin Kurek i rozgrywający Bartłomiej Misztal. Drużyna w takim personalnym składzie wygrała osiem z 10. spotkań. Dwóch porażek doznała na wyjazdach: 1:3 z Błękitnymi Ropczyce i 2:3 z Karpatami Krosno. Tym samym uzbierała już 22 punkty, tylko o cztery mniej od lidera Karpat Krosno. – Z naszego obecnego dorobku możemy być zadowoleni – przyznaje Piotr Maj, drugi trener Avii. – Zgrywamy się i nadal gramy swoją siatkówkę. Dla nas najważniejszy jest każdy kolejny mecz, który zawsze chcemy wygrać.
Po raz pierwszy w nowym roku świdniczanie będą mieli okazję podreperować konto punktowe dopiero 13 stycznia, kiedy na wyjeździe zmierzą się z Neobusem Niebylec. Tydzień wcześniej do rywalizacji w grupie 6 powrócą siatkarze LKPS Politechnika. Ich wyjazdowym przeciwnikiem będzie RCS Radom.
Również opiekun ekipy z Lublina nie musi się smucić. W debiutanckim sezonie w roli szkoleniowca Maciej Kołodziejczyk plasuje się ze swoimi podopiecznymi na wysokim trzecim miejscu. – Chcemy powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu, kiedy pod okiem trenera Czarneckiego LKPS zajął drugą lokatę w grupie i awansował do turnieju półfinałowego o awans do I ligi – zapowiadał trener Kołodziejczyk. Pod jego okiem młoda i ambitna drużyna uzbierała już 19 punktów w 10 spotkaniach. Lublinianie mają o jedną porażkę więcej od Avii. Ulegali jedynie w obcych halach i co ciekawe, za każdym razem po 0:3. I tak, przegrali z Karpatami Krosno, Neobusem Niebylec i, co jest bardzo dotkliwe, w derbach z Avią. – Na przegranej ze Świdnikiem świat się nie kończy. Przed nami runda rewanżowa i kolejne osiem ligowych spotkań. Będziemy szukali kolejnych punktów – mówił trener Kołodziejczyk. Od tamtego wydarzenia lublinianie powiększyli konto już o cztery „oczka”. – Jesteśmy w czołówce drużyn naszej ligi i chcemy utrzymać jak najwyższe miejsce przed fazą play-off – zapowiada szkoleniowiec LKPS. I dodaje: – no i oczywiście zrewanżować się Avii za porażkę w derbach, ale to dopiero w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego.