ROZMOWA Z Michałem Łasko, atakującym Jastrzębskiego Węgla i reprezentacji Włoch
• Benefis Tomasza Wójtowicza był dla pana kolejnym powrotem na Lubelszczyznę, w rodzinne strony ojca.
– Jeśli za każdym razem będzie taka wspaniała publiczność, to miejmy nadzieję, że te powroty będą coraz częściej. Dwa razy grałem w Lublinie i muszę przyznać, że uwielbiam to robić. Myślę, że to miasto zasługuje i powinno mieć mocny team w ekstraklasie siat-karskiej, bo naprawdę, jest publika, jest ładna hala, jest entuzjazm dla siatkówki. Miejmy nadzieję, że za parę lat, jak nie za rok, spotkamy się na parkiecie Lublina w Plus Lidze.
• Piątkowe 3:2 i sobotnie 1:3 to wyniki, z jakich można wyciągać jakiekolwiek wnioski przed inauguracją ligi?
– To tylko sparingi, my jak i oni znaleźliśmy się w pełnych składach dopiero od tygodnia. Musimy brać co dobrego z tych meczów i pracować nad tym, co nie wychodziło. Mnie się wydaje, że obie strony pokazały dużo dobrych zagrać. No nic, teraz jak wrócimy do Jastrzębia, będziemy trenowali, żeby wyeliminować nasze słabsze punkty. Myślę jednak, że jak na cztery treningi wspólnym gronie, to nie jest źle, mamy trochę czasu. Może na początku będzie trochę trudniej, ale będziemy pracować.
• W drugim i trzecim secie Michał Łasko pokazał jednak wysoką dyspozycję. Miał pan kilka takich zagrań, że ręce same składały się do oklasków.
– No tak, ale to tylko część meczu. (śmiech) No dobra, jestem zadowolony. Miałem momenty, że zgranie z Michałem Masnym zaczynało wyglądać dobrze, ale powtarzam, do najlepszej formy, to jeszcze trzeba poczekać dużo, i indywidualnie i teamowo.
• Co jest waszym najmocniejszym punktem? Przeciwko Resovii, szczególnie w trzech pierwszych setach, nieźle funkcjonowało przyjęcie i blok.
– Blok wychodzi wtedy, kiedy serw wychodzi, a w czwartym secie tego serwu nie było, to i bloku też nie było. Nie mamy jeszcze wielu silnych punktów, ale będziemy nad tym pracowali. Myślę, że w tym roku jesteśmy bardziej kompletni jako drużyna.
• Macie jakiś konkretny cel przed nowym sezonem? Chcecie poprawić to trzecie miejsce sprzed roku, może walczyć o mistrzostwo?
– Zdecydowanie walczymy o mistrzostwo. Myślę, że jak w każdym roku, są cztery teamy, które mają podobne aspiracje i my jesteśmy absolutnie w tej czwórce. Wygra ten, kto będzie pracował więcej i lepiej podczas sezonu i będzie w lepszej formie.
• Kadrowo jesteście mocniejsi niż w poprzednich latach?
– Mamy większy potencjał, a mocniejsza jest drużyna, która wykorzystuje ten potencjał.
• W tym roku przeszły panu troszkę koło nosa mistrzostwa Europy. Szkoda, bo była fajna okazja, żeby zagrać w barwach reprezentacji Włoch przed polską publicznością.
– Była okazja, ale w pewnym momencie serce by chciało wszystko robić, ale głowa mówi, że trzeba wybierać. Dla mnie priorytetem jest klub i myślę, że wybrałem dobrze.
http://get.x-link.pl/9bf02454-8de4-e9cc-5967-2e51c8c9c40d,8ca43926-d3db-0bd1-f82e-6b867e378417,embed.html