W meczu 10. kolejki Bogdanka LUK Lublin pokonała Nowak-Mosty MKS Będzin 3:1. MVP wybrany został środkowy gospodarzy Fynnian McCarthy. Tym razem Wilfredo Leon obserwował poczynania kolegów z ławki rezerwowych
Faworytem byli gospodarze, którzy musieli się napracować aby odnieść sukces. Z beniaminkiem do Lublina przyjechali byli zawodnicy lubelskiego klubu atakujący Damian Schulz i rozgrywający Grzegorz Pająk.
Obaj razem z kolegami podjęli walkę o korzystny wynik spotkania w hali Globus. Pierwsza partia rozpoczęła się od prowadzenia gospodarzy 6:2, kiedy skuteczny atakiem po dolnej wystawie Marcina Komendy popisał się Kewin Sasak. Lublinianie kontrolowali wydarzenia w pierwszej odsłonie.
Środkowy Jan Nowakowski zaatakował na 8:5, a Bennie Tuinstra po skosie na 11:7. Po skończonym ataku na 15:9 o przerwę w grze poprosił szkoleniowiec Nowak-Mosty MKS Będzin Dawid Murek. Uwagi trenera gości niewiele pomogły. Nadal drużyną kontrolującą mecz byli lublinianie, którzy skutecznie dążyli do wygrania seta. Aleks Grozdanow zapunktował na 19:12, co spowodowało kolejną przerwę w grze dla przyjezdnych. Partia otwarcia zakończyła się wygraną Bogdanki LUK 25:18.
O kolejnym secie Marcin Komenda i spółka chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Odsłona rozpoczęła się od prowadzenia gości 1:0. Długo na tablicy wyników był remis. Kewin Sasak obił blok rywali (8:8). Od tego momentu to siatkarze beniaminka zaczęli odjeżdżać z wynikiem. Zablokowany został Grozdanow (8:11), Tuinstrę zatrzymał Damian Schulz (15:19).
Gospodarze próbowali odrabiać straty, ale szło im nie najlepiej. Po zablokowaniu Grozdanowa MKS Będzin wygrywał 21:16. W końcówce Schulz zakończył atak na 23:19. Seta zakończył Mikołaj Sawicki, który zepsuł zagrywkę (21:25).
Gospodarze nie dali wytrącić się z pomysłu na grę w dwóch kolejnych odsłonach. W trzeciej Sawicki obił ręce Schulza i Bogdanka LUK prowadziła 5:1, a Jan Nowakowski zapunktował na 6:2. Przy prowadzeniu 8:3 o przerwę w grze poprosił trener Murek. Gości do walki próbował poderwać Ukrainiec Vallerii Todua. Środkowy zablokował atak na 19:16, czym zmusił opiekuna gospodarzy Massimo Bottiego do przerwy w grze. W końcówce zagrywkę w ekipie gospodarzy pociągnął Kanadyjczyk Fynnian McCarthy (23:17). Punkt dołożył Sawicki, a partię zagrywką w siatkę zakończył Schulz (25:20).
Czwarta partia była już ostatnią. Po wyrównanej środkowej części seta (15:15, 16:16, 19:19) w końcówce Marcin Komenda i spółka przechylili szalę na swoją stronę. Ostatni punkt dla gospodarzy zdobył Mateusz Malinowski (25:23), który wcisnął piłkę pomiędzy siatkę, a blokujących będzinian. Mecz zakończył się wygraną lublinian 3:1.
MVP wybrany został środkowy Bogdanki LUK Fynnian McCarthy.
Bogdanka LUK Lublin - Nowak-Mosty MKS Będzin 3:1 (25:18, 21:25, 25:20, 25:23)
Bogdanka LUK: Komenda (1), Tuinstra (9), Grozdanow (7), Sasak (17), Sawicki (17), Nowakowski (10), Thales (libero) oraz McCarthy (9), Malinowski (2).
MKS Będzin: Pająk (3), Depowski (9), Todua (11), Schulz (16), Koppers (10), Wójcik (8), Olenderek (libero) oraz Szwaradzki.
MVP: Fynnian McCarthy (Bogdanka LUK).