FOT. WOJCIECH NIEŚPIAŁOWSKI
W niedzielę o godz. 18 w hali Globus dojdzie do konfrontacji dwóch najsłabszych zespołów rozgrywek – Startu Lublin i Siarki Tarnobrzeg
Obie ekipy w tym sezonie wygrywają bardzo rzadko. Siarka na swoją korzyść rozstrzygnęła tylko jedno z ostatnich szesnastu spotkań, Start na zwycięstwo czeka od czternastu kolejek. Kiedy spojrzy się na te liczby, łatwo zrozumieć jak istotne jest niedzielne starcie.
Czarne chmury, które wiszą nad Startem w ostatnich tygodniach, w środę na chwilę odpłynęły. Start przez sporą część meczu z Rosą Radom prowadził i posiadał inicjatywę. Niestety, nie miał szczęścia w końcówce i zaliczył kolejną porażkę. Swojej postawy jednak nie musi się wstydzić, bo stawił czoła jednemu z głównych kandydatów do mistrzostwa Polski.
– Gratuluję moim podopiecznym. Jestem z nich dumny. Gdyby grali tak w każdym spotkaniu, to mielibyśmy na koncie dużo więcej zwycięstw – mówił na pomeczowej konferencji Michał Sikora, opiekun Startu.
– Ten mecz nas podbudował i czujemy się moralnymi zwycięzcami. Wiadomo, że jesteśmy rozgoryczeni faktem, że nie udało nam się utrzymać prowadzenia. Nie składamy jednak broni. W niedzielę czeka nas bardzo ważny mecz i postaramy się go wygrać – zapowiada Paweł Kowalski, skrzydłowy Startu.
Aby jednak nie popaść w przesadny optymizm, trzeba wskazać elementy, które w środę nie funkcjonowały zbyt dobrze. Martwią przede wszystkim aż 22 straty, z czego aż dziewięć z nich popełnił duet Nick Kellogg i Marko Popović. Są to zawodnicy odpowiedzialni za prowadzenie gry, więc powinni radzić sobie nawet z agresywną obroną rywali. Słabo również zagrał Marcin Salomonik, który popełnił trzy straty i trafił tylko jeden z czterech rzutów. Lubelski center jest jednak usprawiedliwiony kontuzją pleców, przez którą stracił kilkanaście dni treningów.
W niedzielę Start potrzebuje jednak Salamonika w najwyższej formie. 33-latek będzie musiał bowiem zatrzymać Zacha Robbinsa. Amerykański lider Siarki w tym sezonie średnio zdobywa blisko trzynaście punktów i zbiera ponad dziewięć piłek. 25-letni center w czasie kariery uniwersyteckiej reprezentował barwy Dixie State, gdzie był jednym z najlepszych zawodników. W zespole Siarki warto również przyjrzeć się Mfonowi Udofi i Kacprowi Młynarskiemu, który notuje bardzo dobry sezon.