FOT. MACIEJ KACZANOWSKI
Po bezbramkowej inauguracji z MKS Kluczbork piłkarze Wisły Puławy odczuwają lekki niedosyt. Działacze pracują z kolei nad jeszcze jednym transferem. – Chcemy pozyskać napastnika, rozmawiamy, ale trudno powiedzieć, czy w tym tygodniu uda się dojść do porozumienia – mówi Kamil Dylda, dyrektor sportowy klubu
Sobotnia inauguracja I ligi w Puławach nie przyniosła żadnych goli, ale trudno się dziwić, bo sytuacji też było na lekarstwo. Mimo to gospodarze byli zadowoleni, że szybko zapisali na swoim koncie punkt w debiucie na zapleczu ekstraklasy. – To był taki remis ze wskazaniem na nas – przyznaje Piotr Darmochwał, zawodnik Wisły. – Szkoda, że nie udało się zdobyć trzech „oczek”, ale punkt w pierwszej serii gier też musimy szanować. Byliśmy groźniejsi od rywali, ale zabrakło tych okazji. Jak to się jednak mówi: jak nie można meczu wygrać, to lepiej go zremisować.
Trener Robert Złotnik nie ukrywał, że na początku spotkania trema dawała się we znaki jego podopiecznym. Trudno się jednak dziwić, bo dla wielu były to debiuty na tym poziomie rozgrywek. Wyjątkami byli na pewno Sylwester Patejuk i Piotr Darmochwał. Ten pierwszy ma na koncie niemal 100 występów w ekstraklasie. Drugi mnóstwo w I lidze. Były zawodnik Wisły Płock i Olimpii Grudziądz szybko zaaklimatyzował się zresztą w Puławach.
– Kiedy pojawiła się oferta z Wisły bardzo się ucieszyłem, bo pochodzę z Lubelszczyzny i zawsze chciałem grać bliżej domu. Teraz w końcu jest ku temu okazja – cieszy się jeden z letnich nabytków Dumy Powiśla. – Rzeczywiście, szybko zaaklimatyzowałem się w drużynie, ale to nie było wielkim problemem. Znałem już wcześniej kilku chłopaków, więc to ułatwiło sprawę. Czekam teraz na kolejne występy i mam nadzieję, że zaskoczymy w obecnym sezonie niejedną drużynę, bo mamy w Wiśle duży potencjał i będziemy chcieli to pokazać w kolejnych meczach.
Z wieści transferowych: kolejny z młodych graczy Dumy Powiśla może udać się na wypożyczenie do innego klubu. Arkadiusz Drapsa jest testowany przez Podlasie Biała Podlaska. Karol Kalita porozumiał się już w sprawie przejścia do Avii Świdnik. Paweł Staszczak będzie w rundzie jesiennej występował w Tomasovii Tomaszów Lubelski, a Sebastian Wrzesiński będzie grał w Orlętach Radzyń Podlaski. – Do sfinalizowania transferu Karola Kality pozostały już tylko formalności. Przechodzi tam za darmo, więc jutro powinniśmy wszystko ostatecznie załatwić. Z nowych informacji Arek Drapsa jest sprawdzany przez trzecioligowe Podlasie. I to na razie byłoby tyle, jeżeli chodzi o naszych młodych graczy – wyjaśnia dyrektor Dylda.