W poniedziałek Platinum Motor podejmie Cellfast Wilki Krosno w zaległym spotkaniu trzeciej rundy. Zdecydowanym faworytem będą lublinianie, a początek zawodów zaplanowano na godz. 19.15. Transmisję przeprowadzi stacja Eleven Sports 1.
Specyfika żużlowej PGE Ekstraligi, jak żadnych innych rozgrywek, sprawia, że beniaminek ma przed sobą ekstremalnie trudne zadanie. Wydawało się, że tegoroczny nowicjusz z Krosna na dobre zaczął płacić frycowe już meczem w Lesznie. Ogrom pecha, defekt Andrzeja Lebiediewa i ostatecznie dwupunktowa porażka miały śnić się po nocach.
Przecież każdy punkt dla dawnego pierwszoligowca powinien być na wagę złota. Coś wie o tym sam Platinum Motor Lublin. Jeszcze cztery lata temu to lubelskie Koziołki miały być murowanym faworytem do spadku. Podobnie w tym roku spoglądano na Krosno, a po pierwszych kolejkach należy włożyć to między bajki.
Cellfast Wilki Krosno to drużyna solidna, z jedną wielką gwiazdą w postaci Jasona Doyle’a, i przede wszystkim solidnością w reszcie zespołu. Ciężko jednak uwierzyć by Vaclav Milik czy Krzysztof Kasprzak mieli zdobywać jakiekolwiek punkty na gwiazdach sobotniego Grand Prix Warszawy. Mimo wszystko, gdy przyjdzie do startów z: szukającym wciąż optymalnej formy Jarosławem Hampelem czy formacją juniorską nikt nie może postawić ich na straconej pozycji.
Z pewnością najważniejszym dostarczycielem punktów dla krośnian będzie Australijczyk, wsparty zawsze groźnym Lebiediewem. Łotysz nie może jednak być w pełni zadowolonym z obecnej kampanii. Indywidualnie nie prezentuje się najlepiej i daleko mu do wymarzonego pewnego miejsca w cyklu Grand Prix. Podobnie w szwedzkiej Elitaserien, gdzie jego Dackarna Malilla zaczęła sezon od niespodziewanej porażki z Indianerna Kumla, a sam zainteresowany przywiózł jedynie pięć „oczek” z jednym bonusem.
Nie sposób odnaleźć poszczególne elementy, które mogłyby dać najbliższemu rywalowi żółto-niebieskich szans na walkę o punkty. Każdy rezultat inny niż dwucyfrowa wygrana gospodarzy będzie rozpatrywany w kategoriach małej sensacji. Nawet absencja Dominika Kubery niewiele w tej kwestii zmieni.
Wychowanek Unii Leszno po nieszczęśliwym upadku na tor podczas treningu przed drugim turniejem z cyklu SGP może spokojny o najbliższy mecz skupić się na własnym leczeniu. Z dużym prawdopodobieństwem zastąpi go Antti Vuolas. Sztab szkoleniowy potwierdził go do startów na najwyższym poziomie rozgrywkowym i to może być dla niego szansa na pokazanie umiejętności także w drużynowych mistrzostwach Polski. Jego dotychczasowe występy w barwach U24 śmiało postawiły go w roli lidera zaplecza mistrzów kraju. Dodatkowo fantastycznie zaprezentował się w pierwszej rundzie eliminacyjnej SEC. W niedzielę otrzyma szansę na sprawienie kolejnej niespodzianki i awans do całego cyklu mistrzostw Europy.
Maciej Kuciapa stracił jednego z asów swojej talii, ale sezon zasadniczy dla Motoru nie będzie okraszony drżeniem o jakiekolwiek miejsce. Najważniejsze w tym momencie jest zdrowie żużlowca. Dopiero faza play-off będzie odpowiedzią na to jak silny zespół udało skompletować się w Lublinie. Dotychczasowe pokazy siły w Gorzowie czy przeciw Fogo Unii Leszno dobitnie potwierdziły, że nie ma czego się bać. Nawet wobec braku Kubery drużyna będzie w stanie godnie zastępować „Domina”, a sam Vuolas nie jest żużlowcem z przypadku.
Wilki nie przyjadą do Lublina położyć się na torze i na pewno postawią swoje warunki. Wynik nie zbliży się do tego z ostatniego spotkania domowego, jednak podopieczni Janusza Stachyry musieliby dokonać prawdziwego cudu by dać swoim kibicom więcej niż delikatny uśmiech po zwycięstwie któregoś z liderów w pojedynczym biegu.
Początek spotkania o godz. 19:15. Transmisja na antenie Eleven Sports 1.
Przewidywane składy:
Platinum Motor Lublin: 9. Jarosław Hampel 10. Antti Vuolas 11. Jack Holder 12. Fredrik Lindgren 13. Bartosz Zmarzlik 14. Mateusz Cierniak 15. Kacper Grzelak
Cellfast Wilki Krosno: 1. Jason Doyle 2. Krzysztof Kasprzak 3. Vaclav Milik 4. Mateusz Świdnicki 5. Andrzej Lebiediew 6. Krzysztof Sadurski 7. Miłosz Grygolec