Czerwono-czarni będą chcieli pójść za ciosem po wygranej z HydroTruck Radom. W niedzielę ich rywalem będzie ostatni zespół w tabeli Energa Basket Ligi – MKS Dąbrowa Górnicza. Początek spotkania zaplanowano na godz. 17.30, a zawody pokaże stacja Polsat Sport Extra.
MKS w 21 meczach odniósł tylko cztery zwycięstwa. U siebie ma bilans 2-5. Co więcej, najbliższy rywal Startu przegrał aż 10 razy z rzędu. Ostatni raz z wygranej ekipa z Dąbrowy Górniczej cieszyła się... 9 listopada, kiedy ograła Astorię Bydgoszcz.
Dziesiątą porażkę podopieczni trenera Michała Dukowicza zaliczyli we Wrocławiu, gdzie ulegli tamtejszemu Śląskowi 84:106. MKS ma jednak w składzie najlepszego strzelca całej ligi. Dominic Artis zalicza średnio ponad 22 punkty na mecz. Koszykarze ostatniego zespołu w tabeli mieli też mnóstwo czasu, żeby przygotować się na Start. Swoje poprzednie spotkanie rozegrali 17 stycznia.
A czerwono-czarni grali w tym tygodniu. W poniedziałek pokonali ekipę z Radomia 94:78. Można powiedzieć, że praktycznie przez cały mecz kontrolowali sytuację. Świetne zawody zagrał Brynton Lemar, który oprócz 15 punktów zaliczył także: dziewięć zbiórek, sześć asyst i trzy bloki. Trzeci raz z rzędu przynajmniej 20 „oczek” zdobył za to Martins Laksa, który w tym czasie trafił też 13 z 21 rzutów za trzy. Dobra forma Łotysza zaowocowała powołaniem do reprezentacji.
Drużyna Davida Dedka nie tak dawno temu przegrała już ze znacznie niżej notowanym rywalem - u siebie z Legią Warszawa. Dlatego w niedzielę trzeba się mieć na baczności i wykonać kolejny kroczek w kierunku fazy play-off.