Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Reprezentacja Polski bez największych gwiazd w składzie pokonała 3:1 Czechów w ostatnim spotkaniu w 2015 roku.
Po 15 kolejkach żołto-biało-niebiescy z 33 punktami na koncie pewnie przewodzili ligowej stawce. Później przyszedł jednak mały kryzys. Porażka z Lewartem i dwa remisy na wyjeździe sprawiły, że z pięciu oczek przewagi ostały się zaledwie dwa.
Dzisiaj o godz. 20.45 reprezentacja Polski we Wrocławiu zmierzy się z Czechami. Gdzie można obejrzeć ten mecz? Relacja na żywo (online) w TV i Internecie.
Zdrój MPWiK wycofał się z rozgrywek im. Andrzeja Wawrzyckiego. Koszykarze Zdroju MPWiK uczestniczyli w amatorskich zmaganiach niemal od samego początku. Już w zeszłym sezonie problemy kadrowe utrudniały im rywalizacje, a kolejne kontuzje przyczyniły się do decyzji o wycofaniu zespołu z rozgrywek. – To dla nas duża strata. Żegnamy jeden z najbardziej zasłużonych zespołów – powiedział Jerzy Żytkowski, organizator ligi.
Reprezentacja Polski nie zwalnia tempa. Po tym, jak w dobrym stylu wywalczyła awans na Euro 2016, w towarzyskim spotkaniu ograła Islandię. Kolejny mecz towarzyski we wtorek. Zwycięstwo 4:2 nad Islandią nie przyszło biało-czerwonym łatwo, ale po przerwie udowodniliśmy, że piłkarsko jesteśmy zespołem lepszym niż ambitna ekipa Larsa Lagerbacka. Skrzydeł dodali reprezentacji rezerwowi Krzysztof Mączyński i Bartosz Kapustka, ale po raz kolejny w roli kata rywali wystąpił Robert Lewandowski.
W letniej przerwie Pogoń opuścił trener Paweł Babiarz, który w minionym sezonie utrzymał beniaminka w rozgrywkach. Młody szkoleniowiec przeniósł się do Górnika Łęczna, gdzie został asystentem Macieja Grzywy w drugiej drużynie. Niespodziewanie ze względu na sprawy osobiste musiał wrócić jednak w rodzinne strony.
Sobotnie spotkanie fatalnie rozpoczęło się dla podopiecznych Izabeli Puchacz. Lublinianki były bardzo nieskuteczne, miały nawet problemy z wykorzystaniem tak dobrych sytuacji, jak rzut karny. W efekcie po kilkunastu minutach przegrywały już 2:6. W końcu wzięły się jednak do odrabiania strat i na przerwę schodziły przy prowadzeniu 12:8.
Przed weekendem lubelskie koszykarki wyprzedzały w tabeli ekipę Lidera Pruszków o jedno zwycięstwo. W niedzielę nie było jednak wątpliwości, kto jest lepszy. Gospodynie ograły młody zespół akademiczek 76:47. Do wygranej poprowadziła ich Anna Dabek, która rzuciła 34 punkty, grając na znakomitej, blisko 70-procentowej skuteczności. Na swoim koncie zapisała też 8 zbiórek, dwie asysty i cztery bloki, a przy tym nie popełniła ani jednej (!) straty, czym zapracowała na fenomenalny eval 40.
Po słabym początku sezonu marzenia o ekstraklasie trzeba będzie odłożyć przynajmniej o dwanaście miesięcy. Ale akurat w sobotnim spotkaniu lublinianie zaprezentowali się całkiem nieźle. Konstruowali kolejne ataki, stwarzali zagrożenie pod bramką przeciwników, ale brakowało im skuteczności. Trafili tylko raz. Rywale byli niestety bezlitośni. Odpowiedzieli aż sześcioma celnymi strzałami i odnieśli pewne zwycięstwo.
Przeglądając tabelę zamojskiej „okręgówki” można zastanawiać się, czy to lider taki słaby czy liga taka mocna. Łada w piętnastu spotkaniach rundy jesiennej wywalczyła zaledwie 32 punkty. To najsłabszy wynik od sezonu 2010/11, gdy na półmetku rywalizacji prowadziła Omega Stary Zamość. Ale z drugiej strony stawka jest bardzo wyrównana. Aż osiem pierwszych zespołów wciąż ma realne szanse na awans do czwartej ligi. Nie liczą się właściwie jedynie ci, którzy skupią się na walce o utrzymanie.