Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Mateusz Stolarski w poniedziałek zadebiutuje w roli pierwszego trenera Motoru Lublin w arcyważnym meczu z GKS Tychy. Spotkanie na Arenie rozpocznie się o godz. 17.30. Kasy biletowe mają być czynne już od godz. 14.45, a wejściówki można także dostać w internecie pod adresem: bilety.motorlublin.eu. Transmisję zapowiada także stacja Polsat Spot Extra.
Trzy mecze ligowe w rundzie wiosennej, dziewięć punktów i bilans bramkowy 7-0. Co więcej, coraz większa przewaga nad najgroźniejszymi rywalami w walce o awans: Stalą Kraśnik (pięć punktów) i Lewartem Lubartów (cztery). Po sobotnim zwycięstwie nad pierwszą z ekip, Janowianka zrobiła kolejny, ważny krok w stronę III ligi.
Motor Lublin w najbliższych tygodniach będzie musiał sobie jeszcze radzić bez podstawowego skrzydłowego. Jacques Ndiaye w meczu z Polonią Warszawa doznał urazu przywodziciela i od tej pory nie pojawił się na boisku.
Przed poniedziałkowym meczem z GKS Tychy na konferencji prasowej w roli pierwszego trenera w piątek wystąpił Mateusz Stolarski. Nowy szkoleniowiec Motoru sporo mówił na temat Goncalo Feio, najbliższego rywala, ale i wielu innych sprawach.
Pięć kolejek w tym roku wystarczyło, żeby Orlęta wyrównały swój wynik z całej rundy jesiennej. Biało-zieloni wywalczyli wówczas tylko 11 punktów. Teraz mają już ich na koncie 22. W sobotę drużyna z Radzynia Podlaskiego ograła u siebie Unię Tarnów 1:0.
Na wiosnę drużyna Łukasza Gieresza nie rozpieszczała swoich kibiców. I to delikatnie mówiąc. Świdniczanka w pięciu meczach zdobyła ledwie dwa punkty i strzeliła jednego gola. W sobotę też zanosiło się na ciężką przeprawę, ale beniaminek okazał się lepszy w derbach i pokonał Chełmiankę 2:0.
Pierwsza porażka Lewartu w rundzie wiosennej. Drużyna z Lubartowa nie przywiozła ani jednego punktu z Biłgoraja, gdzie przegrała 0:1. A tamtejsza Łada 1945 po falstarcie na inaugurację wywalczyła cztery punkty w meczach z czołówką.
W Świdniku wszyscy liczyli na przełamanie. Niestety, Avia dobrze zaczęła mecz z Podhalem jednak już od 21 minuty grała w liczebnym osłabieniu. I ostatecznie musiała się zadowolić jednym punktem. Efekt? Trzecie domowe spotkanie w tym roku bez zwycięstwa (remis i dwie porażki).
Po rundzie jesiennej Janowianka i Stal miały na koncie po 40 punktów. Wystarczyły jednak trzy kolejki na wiosnę, aby drużyna Ireneusza Zarczuka odskoczyła rywalom aż na pięć „oczek”. W sobotę, przy okazji starcia na szczycie beniaminek z Janowa Lubelskiego pokonał drużynę z Kraśnika 1:0.
Trzeci mecz rundy wiosennej i trzecie zwycięstwo. Lublinianka tym razem pokonała u siebie Tomasovię 1:0 i zepsuła powrót na Wieniawę Markowi Sadowskiemu, obecnie trenerowi niebiesko-białych.