Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Gdy po raz pierwszy wandale porysowali mu samochód, straty były duże, a przestępcy bezkarni. Właściciel zainstalował więc w aucie kamerę. I to był strzał w dziesiątkę.
Mieszkańcy Lubartowa pojechali do Płońska, by przekonać się, czy tamtejsza sortownia odpadów jest uciążliwa dla sąsiadów. Zdania mieli podzielone, a decyzja o budowie podobnego zakładu w ich mieście tuż-tuż.
Pomysł utworzenia gimnazjum sportowego przy Zespole Szkół nr 2 przy ul. Chopina wywołał burzę wśród nauczycieli szkół miejskich. Nową szkołę chce tworzyć placówka podległa starostwu.
300 zł grzywny ma zdaniem lubartowskiej policji podziałać wychowawczo na byłego radnego wojewódzkiego Józefa Krzyszczaka.
Urzędnicy wojewody usunęli dziś budowę drogi w gminie Lubartów z list inwestycji dotowanych w ramach tzw. schetynówek. Powód – gmina nie ma prawomocnego pozwolenia na budowę.
Była godzina szósta rano. Zadzwonił domofon. Władysław Szczeklik, wówczas szef policji w Białej Podlaskiej, usłyszał, że pod jego drzwiami stoją ludzie z Urzędu Ochrony Państwa i Prokuratury Okręgowej. Pomyślał, o co może im chodzić?
PZU zmieniło decyzję i radykalnie zwiększyło odszkodowanie dla szkoły w Uścimowie, którą zalali włamywacze. Wypłaciło ponad 30 tys. zł. Poprzednio ubezpieczyciel dał tylko tysiąc złotych.
Znów nie ma kto płacić za oświetlenie na osiedlach w Lubartowie. Spółdzielnia Mieszkaniowa wypowiedziała umowę z miastem i nie zamierza już pokrywać rachunków za prąd.
Do 400 tys. zł podwyższył sąd zadośćuczynienie przyznane Władysławowi Szczeklikowi za niesłuszne aresztowanie. To dwukrotnie więcej niż zasądził sąd pierwszej instancji i rekord w takich sprawach.
Sąd doszedł do wniosku, że świadkowie plątali się w zeznaniach, a doniesienie o braniu łapówek było zwyczajną zemstą. Po ponad trzech latach od zatrzymania Roman B., były już powiatowy lekarz weterynarii w Parczewie, został uniewinniony od wzięcia do kieszeni 260 tys. zł.