Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
ROZMOWA z Andrzejem Orzeszkiem, trenerem Hetmana Zamość
Zwycięstwo należało się nam jak psu micha – komentowali po meczu z OKS piłkarze Hetmana kierując swoje żale w stronę arbitra głównego. Łukasz Szczech z Białegostoku nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego po ewidentnym zagraniu piłki ręką.
Mieszkańcy Kazimierza wkrótce doczekają się własnego piwa. „Kazimierskim” – bo pod takim szyldem ma być serwowany złocisty napój – będzie można delektować się już w maju.
W piątek rozpoczniemy procedurę audytu w Hetmanie. Za niecały miesiąc poznamy skalę problemu – zapowiada kurator Tadeusz Lizut. A należy spodziewać się, że będzie on większy niż zakładano. Świadczy o tym już pobieżna analiza dokumentów.
Boisko w Stróżach nadal pozostaje dla hetmańskich zaczarowane. W historii pojedynków z Kolejarzem jeszcze ani razu zamościanom nie udało się wywieźć stamtąd kompletu punktów. Niechlubnej tradycji znów stało się za dość. Ekipa Andrzeja Orzeszka przegrała 1:3.
Porażka z Czarnogórą nie była jednak wypadkiem przy pracy. W kolejnym meczu eliminacyjnym, tym razem ze Słowacją, Polki znów zeszły z parkietu pokonane. Strata punktów w Hlohovcu ograniczyła do minimum szansę na kwalifikację do mistrzostw Europy.
Mieliśmy rozpocząć od zwycięstwa nad Czarnogórą, a skończyło się na wysokiej porażce, do tego różnicą dziesięciu bramek. A to na reprezentacyjnym poziomie oznacza w praktyce różnicę klasy. Czy z taką grą możemy jeszcze liczyć na szczęśliwe zakończenie eliminacji do mistrzostw Starego Kontynentu?
Z Czechami zagraliśmy ofensywnie, mieliśmy aż osiem rzutów rożnych – pocieszał po meczu w Pradze selekcjoner Stefan Majewski – Do tego każdy był wykonany inaczej – wtórował jego \"opiekun” Antoni Piechniczek. W środę możemy zawstydzić Słowaków i wywalczyć... dziewięć kornerów.
Na trybunach hali Globus powinno zrobić się biało-czerwono. Żeńska reprezentacja Polski zmierzy się w meczu kwalifikacyjnym do mistrzostw Europy z Czarnogórą, w ocenie ekspertów – jednym z najmocniejszych, o ile nie najsilniejszym zespołem grupy.
Rozpoczynamy walkę o Euro 2010, które zostanie rozegrane w Danii i Norwegii. Na początek nasze szczypiornistki zmierzą się w Lublinie z Czarnogórą, później rywalizacja przeniesie się do Słowacji, a w obu spotkaniach nasze szanse postara się zwiększyć Małgorzata Majerek – skrzydłowa SPR Lublin.