Mieszkańcy Kazimierza wkrótce doczekają się własnego piwa. „Kazimierskim” – bo pod takim szyldem ma być serwowany złocisty napój – będzie można delektować się już w maju.
Umowę o produkcji piwa podpisało kazimierskie Stowarzyszenie Kupców i Przedsiębiorców. „Kazimierskie” będzie warzone przez chełmski browar „Jagiełło”, który w swoich dokonaniach ma między innymi najlepsze piwo roku 2008, czyli „Magnusa”.
– Kazimierz Dolny powinien mieć swój produkt, a najlepiej kilka. Piwo jest dobrze kojarzone, a specyficzne piwo jeszcze lepiej – wyjaśnia Janusz Kowalski ze Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców.
„Kazimierskie” wyprodukuje ten sam browar, który przed rokiem wypuścił na rynek charakterystyczną butelkę w kształcie beczułki z pałacem Małachowskich na etykiecie. W uzdrowisku lokalny trunek cieszy się sporym powodzeniem, ale nie zdołał wyprzeć z rynku ogólnopolskich marek.
– Klienci traktują je jako ciekawostkę lub pamiątkę z pobytu u nas. Nie sprzedajemy dużych ilości, ale mamy nasze piwo cały czas w ofercie – mówi nam sprzedawczyni z nałęczowskiego supermarketu.
Mimo że „Kazimierskie” uwarzy producent oficjalnego piwa sąsiadów zza miedzy, pomysłodawcy przekonują, że ich napój ma być wyjątkowy.
– Nasze piwo również będzie w takiej buteleczce, ale na tym podobieństwa się kończą. Browar jest w stanie wypuścić 30 rodzajów piwa. Na początek wystartujemy z dwoma. Jasnym i ciemnym. Na pewno nie będą smakować jak te z Nałęczowa – zapewnia Kowalski.
Co pojawi się na etykietce? Tego dowiemy się dopiero po zakończeniu konkursu plastycznego, który ogłoszą pomysłodawcy produkcji „Kazimierskiego”. Według założeń, piwo miałoby być sygnowane herbem Kazimierza Dolnego, ale wątpliwości co do takiego pomysłu mają jednak władze miasteczka.
– Herb jest szczególnym znakiem i symbolem – podkreśla burmistrz Grzegorz Dunia, który chwali jednak sam pomysł regionalnego produktu.
Zgoda panuje jednak w kwestii wprowadzenia piwa na miejscowy rynek. „Kazimierskim” będziemy mogli delektować się już podczas przyszłorocznej majówki.
– Chcielibyśmy zaproponować szerszy asortyment. Tak, żeby piwo było również dostępne w kuflach we wszystkich restauracjach i lokalach na terenie miasta. Najpierw jednak musimy zrobić rozpoznanie. Jeśli piwo w butelkach chwyci, pojawi się również kuflowe – zdradza Kowalski.