
Marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski ostro zareagował na kolejne oskarżenia dotyczące powstawania w regionie centrów dla cudzoziemców. Zapowiedział uchwałę sprzeciwiającą się przyjmowaniu migrantów i rezygnację z dotacji rządowej.

W poniedziałek marszałek odnosił się do informacji o centrach dla cudzoziemców pierwszy raz. W piątek zrobił to po raz drugi. To pokłosie artykułu w Wirtualnej Polsce, gdzie padły zarzuty w stronę posłanki PiS Anny Baluch i w stronę marszałka Stawiarskiego. Nikt jednak nie mógł przewidzieć tak ostrej reakcji marszałka.
Jarosław Stawiarski zapowiedział, że na sejmiku województwa będzie głosowana uchwała dotycząca nieprzyjmowania migrantów. Jak stwierdził marszałek Stawiarski, to rząd musi ponosić konsekwencje przyjmowania paktów migracyjnych, nie samorządy.
– Zarząd województwa i sejmik województwa nie zamierza skorzystać z Funduszu Azylu Migracji i Integracji (to inny program, który, jak twierdzi WP, ma być podobny w działaniu do programu CI OPT – dop. red.) w województwie lubelskim. Uważamy, że tą rolą , jest rola państwa. Państwo ma brać odpowiedzialność, za to, że podpisuje jakiś pakt migracyjny, nie samorządy. Dlatego my na najbliższej sesji sejmiku wojewódzkiego złożymy stosowną uchwałę, o tym, ze jesteśmy przeciwni nielegalnym migrantom, imigrantom, ludziom, którzy szukają lepszego świata w Europie Zachodniej – grzmiał marszałek.
Marszałek zwracał uwagę na to, że program Centrów Integracji dla Obywateli Państw Trzecich jest programem miękkim, czyli zakładające szkolenia i pomoc wspomnianym obywatelom. Ta pomoc ma polegać na wsparciu tłumacza, prawnika, psychologa.
– Te centra to są dwa pomieszczenia w czterech miastach, jedno dla pracownika, który obsługuje. Drugie pomieszczenie dla prawnika, dla psychologa, dla nauczyciela języka polskiego, asystenta ds. integracji i adaptacji, dla szkolenia kompetencyjnego, dla tłumacza. To jest to wszystko co my oferujemy dla uchodźców, tych, którzy są uchodźcami z Ukrainy, którzy uciekli przed grozą wojny. W tych punktach nie ma prawa dostać pomocy nikt, kto jest nielegalnie w Polsce – zaznacza marszałek.
Po okresie trwałości projektów budynki będą służyły wszystkim potrzebującym mieszkańcom woj. lubelskiego, w szczególności samotnym matkom z dziećmi, osobom starszym, z niepełnosprawnościami, stosownie do potrzeb.
Marszałek pod koniec konferencji odniósł się też do lokalnego działacza Konfederacji z Zamościa, Piotra Zduńczyka, który zabrał głos po słowach posłanki Baluch i był cytowany przez WP.
Po konferencji marszałek zwrócił się bezpośrednio do autora artykułu z WP. Doszło do ostrej wymiany zdań.
Konfederacja odpowiada
Piotr Zduńczyk, lider zamojskiej Konfederacji, zdecydowanie zaprzecza, jakoby protesty jego środowiska dotyczyły mieszkań socjalnych dla uchodźczyń z Ukrainy.
– Marszałek manipuluje faktami dotyczącymi tego, o co w ogóle nam, jako Konfederacji, chodzi w Zamościu. – mówi w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim. – Centrum Integracji dla Obywateli Państw Trzecich (CI OPT) nie jest to ta sama instytucja, która zawiera mieszkania socjalne dla samotnych matek z Ukrainy, jak próbuje sugerować Jarosław Stawiarski. To są dwie całkiem inne instytucje i mają całkiem inne finansowanie, a jedyne co je łączy to wspólny adres, ponieważ oba obiekty, obie instytucje są umiejscowione przy ul. Zagłoby 8 w Zamościu – tłumaczy działacz Konfederacji.
Zduńczyk przypomina, że Konfederacja wraz z mieszkańcami zebrała 1200 podpisów pod petycją przeciwko działalności CI OPT, które – jego zdaniem – promuje imigrację do Polski. Chodź jak przyznaje, wie, że chodzi o uchodźców legalnych. Nie to jest jednak problem zdaniem działaczy prawicowej partii.
– To jest Centrum Integracyjne dla legalnych migrantów. My się temu sprzeciwiamy. Uważamy, że to jest instytucja, która ma promować imigrację, legalną, ale jednak imigrację do Zamościa i innych miast Lubelszczyzny. My, jako Konfederacja, się temu sprzeciwiamy od początku swojego powstania – zaznacza.
Chodzi o to, że centra te, mają systemowo wspierać migrację.
– To znaczy, że imigranci z różnych krajów, nie tylko z Ukrainy - chociaż dobrze, że oni dominują - ale każdy cudzoziemiec na terenie Polski może skorzystać z tych z tych centrów, na przykład w Zamościu, w Lublinie, w Chełmie, czy w Białej Podlaskiej i mogą oni otrzymać na przykład skierowanie na kurs prawa jazdy za darmo albo na jakieś kursy zawodowe – zarzuca Zduńczyk.
– Uważamy, że to jest po prostu promocja imigracji do naszego kraju. Jeżeli imigrant może znikąd przyjechać do naszego kraju, a my mu postawimy kursy doszkalające, prawo jazdy, wydamy na to tysiące złotych, jeszcze mu pomożemy w papierach. To to jest po prostu stymulowanie imigracji, której my się sprzeciwiamy – podkreśla.
– Wydaje mi się, że to bardzo emocjonalne podejście i te pomówienia na temat mnie i mojej rodziny wynikają z tego, że marszałkowi Stawiarskiemu osuwa się grunt pod nogami. Ja zapewniam pana marszałka, że mam z żoną bardzo dobre rodzinne życie – podsumował słowa marszałka Zduńczyk.
Zapowiedział również, że na najbliższej konferencji prasowej przedstawi więcej szczegółów, w tym dokumenty potwierdzające jego zarzuty. Ta ma odbyć się w sobotę przed Urzędem Marszałkowskim.
