
W czwartek na Placu Litewskim i przy ul. Gospodarczej odbędą się uroczystości rocznicowe. Organizatorzy zapraszają mieszkańców do wspólnego oddania hołdu 96 ofiarom tragedii z 2010 roku.

W czwartek, 10 kwietnia, w Lublinie odbędą się oficjalne obchody 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Uroczystości rozpoczną się o godz. 16.15 na Placu Litewskim, gdzie z zachowaniem ceremoniału wojskowego zostanie oddany hołd wszystkim 96 ofiarom tragicznego lotu do Smoleńska.
W programie przewidziano m.in. złożenie meldunku Dowódcy Garnizonu Lublin, odegranie hymnu państwowego i uroczyste podniesienie flagi na maszt. Uczestnicy usłyszą również odezwę Społecznego Komitetu Obchodów, a chór ZSO nr 4 im. Orląt Lwowskich wykona okolicznościowy utwór.
Szczególnym momentem ma być odczytanie nazwisk wszystkich ofiar katastrofy przez młodzież z Młodzieżowej Rady Miasta, połączone z zapaleniem 96 zniczy. W apelu pamięci wezmą udział harcerze, uczniowie klas mundurowych, a także Wojsko Polskie. Ceremonię zakończy salwa honorowa oraz złożenie wieńca przez przedstawicieli władz państwowych i samorządowych pod tablicą upamiętniającą ofiary tragedii zawieszoną na budynku klasztoru oo. Kapucynów.
O godz. 17.30 zaplanowano przejazd uczestników uroczystości na ul. Gospodarczą. Tam, w kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski, o godz. 18.00 odbędzie się Msza św. w intencji ofiar katastrofy. Po nabożeństwie zostaną złożone kwiaty i zapalone znicze przy tablicy pamięci przykościelnego placu. Na zakończenie odegrany zostanie utwór „Cisza”.
To już 15 lat od tragedii
Katastrofa smoleńska miała miejsce 10 kwietnia 2010 roku, gdy polski samolot rządowy Tu-154M rozbił się w pobliżu lotniska Smoleńsk-Siewiernyj w Rosji. Na pokładzie znajdowało się 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką Marią oraz wielu wysokich rangą polityków, duchownych i wojskowych. Delegacja leciała na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Wszyscy pasażerowie i członkowie załogi zginęli na miejscu.
Do katastrofy doszło w trudnych warunkach pogodowych, przy bardzo ograniczonej widzialności spowodowanej gęstą mgłą. Pomimo ostrzeżeń o niekorzystnych warunkach, załoga podjęła próbę lądowania. Samolot zahaczył o drzewa, tracąc część skrzydła, a następnie uderzył w ziemię około 700 metrów przed pasem startowym.
