

Lewart szybko zdobył dwa gole i w sobotę pokonał outsidera rozgrywek – Unię Tarnów 3:0. To pierwsze zwycięstwo ekipy z Lubartowa w tym roku. Poprzednio z trzech punktów piłkarze beniaminka cieszyli się... 31 października.

Piłkarze trenera Wojciecha Stefańskiego dobrze weszli w mecz. Wystarczyło 25 minut, a już wypracowali sobie dwie bramki zaliczki. W 13 minucie dwójkową akcję przeprowadzili: Jakub Knap i Krystian Żelisko. Ten pierwszy najpierw zagrał do „Żelka” w szesnastkę, a za chwilę dostał podanie zwrotne, minął jednego rywala i zdecydował się na strzał tuż zza pola karnego. Kilkanaście minut później było już 2:0.
Tym razem po centrze z rzutu wolnego w wykonaniu Pawła Myśliwieckiego świetnie w szesnastce rywali znalazł się Igor Pytka, który pokonał bramkarza rywali po strzale głową. Do końca pierwszej połowy bardziej zanosiło się na trzecie trafienie miejscowych, niż na kontaktową bramkę ze strony „Jaskółek”. Swoje szanse mieli: Mateusz Kompanicki, Mateusz Chyła czy Myśliwiecki. Do przerwy zostało jednak 2:0.
Druga połowa powinna się rozpocząć od gola Knapa, ale tym razem na pomoc gościom przyszedł Henry Onyebuchi, który wybił piłkę zmierzającą do bramki. Po godzinie gry lepszy moment mieli piłkarze Unii. Nie potrafili jednak potwierdzić go celnym strzałem do siatki Damiana Podleśnego.
W końcówce wynik ustalił za to Żelisko. Po rzucie rożnym pierwsza wrzutka Lewartu nie była udana. Druga w wykonaniu Kompanickiego trafiła do Chyły. Po jego główce bramki nie było, ale z dobitką zdążył „Żelek” i ekipa z Lubartowa mogła się cieszyć z pierwszego zwycięstwa od pół roku.
Nadal ma jednak na koncie tylko 14 punktów, o 10 mniej od czwartej od końca Świdniczanki. W następnej serii gier podopieczni trenera Stefańskiego zagrają w Lubaczowie.
– Wygrana to był naszej obowiązek. Wiadomo, że Unia to ostatnia drużyna w tabeli, więc mieliśmy dobrego przeciwnika, żeby się przełamać. Od początku kontrolowaliśmy sytuację na boisku i byliśmy zdecydowanie lepsi. Trzeba jednak powiedzieć, że Unia jest mądrze prowadzona. Po wynikach tego nie widać, ale jednak potrafią nawiązać walkę z trzecioligowcami. Teraz przydałoby się pójść za ciosem i bardzo liczymy na to, że się nam uda – mówi Wojciech Stefański, trener Lewartu.
Lewart Lubartów – Unia Tarnów 3:0 (2:0)
Bramki: Knap (13), Pytka (25), Żelisko (86).
Lewart: Podleśny – Niewęgłowski, Chyła, Pytka, Kompanicki, Nojszewski, Myśliwiecki, Steszuk (90 Socha), Knap (81 Zieliński), Żelisko (90 Aftyka), Najda (70 Paluch).
