
Mówi się, że szczęściu trzeba pomagać. Piłkarze Podlasia w ostatnich tygodniach na pewno nie pomagają i dlatego z pięciu meczów wygrali tylko jeden. W sobotę znowu mogą odczuwać spory niedosyt po domowym remisie ze Starem Starachowice (1:1). Ponownie zmarnowali kilka dogodnych sytuacji, a do tego od 44 minuty grali w dziesiątkę.

Gospodarze objęli prowadzenie już w 20 minucie po ładnym strzale z dystansu Piotra Cichockiego. Później obie ekipy miały swoje szanse. Paweł Lipiec poradził sobie z próbą Sławomira Dudy z rzutu wolnego, a do tego wygrał pojedynek z Szymonem Stanisławskim.
Po drugiej stronie boiska groźny był przede wszystkim Maksym Horhzui. Nie potrafił jednak wykończyć żadnej z okazji. W końcówce Mateusz Podstolak przerwał groźną akcję gości faulem. Obejrzał za to przewinienie drugie „żółtko” i Podlasie od 44 minuty musiało grać w dziesiątkę.
W drugiej połowie przyjezdni szybko przycisnęli. Najpierw Franciszek Lipka z ostrego kąta trafił w poprzeczkę. Drugiego ostrzeżenia już jednak nie było, bo po chwili do wyrównania doprowadził Piotr Stefański. Szybko mógł odpowiedzieć Marcin Pigiel, ale z bliska nie trafił w ogóle w bramkę.
W kolejnych fragmentach mimo liczebnego osłabienia Podlasie wyprowadziło kilka groźnych akcji. Horhzui znowu nie potrafił umieścił piłki w siatce, a w 77 minucie na 2:1 powinien strzelić Cichocki. Jego „główkę” obronił jednak golkiper Stara. I ostatecznie zawody zakończyły się remisem. Co ciekawe, dla ekipy z Białej Podlaskiej to trzeci z rzędu podział punktów u siebie.
Podlasie Biała Podlaska – Star Starachowice 1:1 (1:0)
Bramki: Cichocki (8) – Stefański (57).
Podlasie: Lipiec – Orzechowski, Podstolak, Avdieiev, Pigiel, Andrzejuk (45 Mikołajewski), Lipiński, Cichocki (79 Maluga), Opalski, Kosieradzki (63 Wojczuk), Horzhui (79 Jakobczyk).
Czerwone kartki: Podstolak (Podlasie, 44 min, za drugą żółtą) – Ambroziak (Star, 90+4 min, za drugą żółtą).
