

Jest szansa, że dawny zespół klasztorny o.o. bonifratów doczeka się remontu. Władze chcą zająć się tym zniszczonym i przez lata zaniedbanym fragmentem Starego Miasta w Zamościu. Na razie nie wiadomo jednak czy i gdzie znajdą się na to pieniądze.

Ta zabytkowa część zamojskiej starówki nazywana Podkarpiem to znajdujący się po zachodniej strony ul. Łukasińskiego naprzeciwko Nadszańca dawny zespół klasztorny o. o. bonifratrów wraz z utrzymywanym przez nich szpitalem. Teraz są tutaj mieszkania. Całość nie wygląda dobrze, a mieszka się tutaj na pewno mało komfortowo.
Mieszkańcy potrzebę remontów zgłaszali wielokrotnie. Także w tym roku, podczas zebrania osiedlowego. Właśnie doczekali się odpowiedzi.
W piśmie skierowanym do zarządu osiedla Stanisław Flis, dyrektor Wydziału Inwestycji Miejskich i Zamówień Publicznych Urzędu Miasta Zamość przekazał, że w tym roku na pewno zostanie ogłoszone postępowanie na opracowanie dokumentacji projektowej i kosztorysowej. W planach jest bowiem kompleksowy remont z robotami konserwatorskimi i instalacyjnymi.
Na to więc najwyraźniej pieniądze zabezpieczono. A co zresztą?
– Miasto w przypadku pojawiających się możliwości ubiegania się o dofinansowanie będzie starało się pozyskać środki zewnętrzne na realizację inwestycji – zapowiedział dyrektor Flis.
Nie wiadomo, czy się uda. Przypomnijmy, że takie starania podejmowano już w poprzedniej kadencji. W jednym z naborów do programu Polski Ład dla Zabytków samorząd wnioskował o finansowe wsparcie do remontu Podkarpia. Niestety, nie wyszło.
Zresztą miasto złożyło wówczas aż 10 wniosków opiewających łącznie o dotacje w wysokości prawie 20 mln zł. Ostatecznie Zamościowi przyznano wówczas ponad 4 mln zł na remont kamienic przy ulicy Staszica, również schodów Ratusza, a także renowację zabytkowego cmentarza parafialnego.
W kolejnym naborze przyszło też wsparcie na remont Domu Centralnego, ale Podkarpie dotychczas szansy na renowację nie dostało. Być może to w przyszłości się zmieni.


