(fot. Krzysztof Mazur)
W pierwszym spotkaniu drugiej rundy Pucharu EHF Azoty Puławy zmierzą się z Handball Esch z Luksemburga. Pierwszy gwizdek sobotniego meczu w hali MOSiR przy al. Partyzantów o godzinie 18
Dla puławian będzie to dziesiąty sezon w europejskich pucharach. Po pięciu latach występów w Challenge Cup, gdzie największym sukcesem było dotarcie do półfinału w sezonie 2013/2014, przez cztery kolejne Azoty rywalizowały w Pucharze EHF. Dwukrotnie grały w fazie grupowej.
Zdecydowanie bogatszym dorobkiem mogą pochwalić się rywale. Zespół z Luksemburga występuje w europejskich pucharach prawie nieprzerwanie od 1993 roku. Największym sukcesem ekipy Handball Esch jest występ w finale Challenge Cup w rozgrywkach 2012/2013. Wówczas uległ 26:31 u siebie i 24:32 na wyjeździe SKA Mińsk. Warto też dodać, że w sezonie 1996/1997 rywal Azotów wystartował w 1/16 Ligi Mistrzów. Pod ówczesną nazwą Fraternelle Esch dwukrotnie przegrał z THW Kiel.
Przeciwnik Azotów rozpoczął tegoroczną europejską przygodę na boiskach od pierwszej rundy. Na tym etapie dwukrotnie pokonał B.S.B. Batumi z Gruzji. U siebie zwyciężył wysoko 38:16, w rewanżu 42:22. W kadrze drużyny z Luksemburga grają Francuz, Niemiec, Słoweniec, Grek i Portugalczyk. Pozostali to zawodnicy z Luksemburga. W dwumeczu z Gruzinami najlepiej ustawione celowniki mieli lewoskrzydłowi: Felix Werdel (12 bramek), Luca Muller (12), Lenes Agović (8) oraz rozgrywający Niemiec Moritz Barkow (13) i występujący na prawej połówce rozegrania Francuz Martin Petiot (10). – Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. Wyniki ligowe pokazują, że w dalszym ciągu zgrywamy się. Ciężko jest w trzy miesiące zbudować super zespół, który będzie kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa. Czasami zdarzają się nam jeszcze wpadki, tak jak ostatnio w Głogowie z Chrobrym – zauważa Antoni Łangowski, rozgrywający Azotów Puławy. – Naszym zadaniem będzie rozegrać dobre spotkanie i wypracować bezpieczną zaliczkę bramkową przed rewanżem w Luksemburgu. Każdy z nas marzył o europejskich pucharach, które znacznie różnią się od rozgrywek ligowych – dodaje szczypiornista.
Również od drugiej rundy rywalizację w Pucharze EHF rozpocznie Górnik Zabrze. Piąta drużyna minionych rozgrywek PGNiG Superligi zmierzy się na swoim terenie z Maccabi Rishon Lezion z Izraela.