Grażyna Zgiet, właścicielka baru "U Grażyny" zachęca swoich klientów aby "zawiesili posiłek". W Białej Podlaskiej inicjatywa nie należy jeszcze do popularnych.
"Zawiesić" można zupę, jakieś danie lub napój. Co to właściwie oznacza? Na specjalnej tablicy klient zawiesza paragon z kupionym posiłkiem. Może go odebrać osoba potrzebująca. Pani Grażyna zapoczątkowała akcję w grudniu. – Już dawno zauważyłam, że w naszym mieście są ludzie potrzebujący – przyznaje.
– Jak zostaje mi zupy, której nie mogę już dłużej podawać, to zamiast wylewać, wolę ludzi poczęstować – dodaje właścicielka znanego w mieście baru zlokalizowanego na deptaku. Zastrzega jednak, że nie częstuje nietrzeźwych. – Niestety sporo ich jest w centrum miasta, przychodzą bo tu ciepło, ale kiedyś musiałam wzywać policję – zaznacza pani Grażyna.
– Jedzenia nie żałuję, jak coś zostaje to wolę ludziom dać, po co ma się marnować. A emeryci przecież nie mają wysokich emerytur – przyznaje właścicielka. Zachęca też swoich klientów aby podzielili się posiłkiem. – Ludzie zostawiają paragony, przeważnie zupy kupują. Cieszę się, że jest taki odbiór – podkreśla pani Grażyna.
To nie jedyny taki gest właścicieli lokali gastronomicznych w mieście. W grudniu na naszych łamach pisaliśmy o Abbasie Azizi, właścicielu baru z kebabem, który każdemu bezdomnemu, który odwiedza jego lokal, daje darmowy posiłek. Abbas Azizi pochodzi z Iranu. W Polsce mieszka prawie 30 lat. Sam doskonale pamięta, jak wyglądało jego życie bez dachu nad głową. Będąc dzieckiem spędził 8 miesięcy na ulicy. Dlatego chce teraz pomagać innym.