W piątek katowicka spółka Balamara Resources Ltd, po raz pierwszy zorganizowała na Lubelszczyźnie, w Urszulinie (pow. włodawski) tradycyjną Barbórkę. W ten sposób chciała podkreślić swoją już trzyletnią obecność w tym regionie związaną z rozpoznawaniem złoża węgla kamiennego w obszarze Sawin.
Barbórka rozpoczęła się od mszy w urszulińskim kościele. Odprawił ją biskup siedlecki Kazimierz Gurda, który w homilii przywołał postać św. Barbary, patronki górników.
- Chociaż w górnictwie wdrażane są coraz to nowe technologie i praca górnika staje się coraz bardziej bezpieczna, to wciąż słyszymy o katastrofach, w których giną ludzie – powiedział ordynariusz Diecezji Siedleckiej. – Niezmiennie potrzebna jest pomoc pochodząca od Boga i waszej patronki. Już samo tradycyjne pozdrowienie "szczęść Boże" jest świadectwem relacji górniczego stanu z Bogiem i Chrystusem.
W podzięce za błogosławieństwo dla poczynań spółki i ciepłe słowa skierowane do górników Derek Lenartowicz, prezes Grupy Balamara i jej dyrektor generalny Andrzej Zibrow w asyście pozostałych górników wręczyli biskupowi Gurdzie szpadę górniczą, po czym już podczas biesiady górniczej figurkę św. Barbary.
W górniczej biesiadzie wzięli udział politycy, wojewódzcy, powiatowi i gminni samorządowcy, szefowie współpracujących z Balamarą instytucji i uczelni kształcących kadry dla górnictwa oraz przedstawiciele górniczych środowisk w kraju.
- Napawa nas dumą, że po trzech latach udało nam się zebrać na naszym święcie tylu ludzi – powiedział już na początku biesiady prezes Lenartowicz, jak sam się przedstawił górnik w trzecim pokoleniu, którego syn też jest górnikiem.
Nawiązując do idei budowy kopalni na terenie gminy Sawin podkreślił, że jest to flagowy projekt Balamary. Wielce obiecujący, skoro tak w Polsce, jak i na światowych rynkach obserwuje się niedobór węgla. Tymczasem złoże Sawin pozwoli na zastosowanie najnowocześniejszych i najbardziej wydajnych technologii.
Lenartowicz wraz z Zibrowem wręczyli swoim partnerom z Lubelszczyzny „górnicze Oskary”. Ponadto prezes Balamary podpisał z prof. Arkadiuszem Tofilem, rektorem chełmskiej PWSZ oficjalną umowę o współpracy badawczo rozwojowej. Poinformował także, że podległa mu spółka ufundowała stypendia dla dwóch zdolnych, młodych ludzi, którzy podejmą studia na krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej.
Podczas biesiady głos zabierali i goście. - Zazwyczaj jest tak, że kiedy pojawia się znaczący inwestor, to samorządy chcą coś od niego uzyskać – mówił Krzysztof Hetman, poseł do parlamentu Europejskiego. – Moja polityczna rodzina podchodzi do tego inaczej. W Urzędzie Marszałkowskim są wielomilionowe środki pomocowe, z których chcemy wspierać takie przedsięwzięcia, jak to, które realizuje Balamara. Będziemy tę spółkę wspierać. Zbudujemy niezbędną dla niej infrastrukturę oraz rozbudujemy system kształcenia kadr na potrzeby górnictwa.
Poseł Hetman zapowiedział też, że wykwalifikowani górnicy, którzy zechcą przeprowadzić się ze Śląska na Lubelszczyznę otrzymają 5-arowe działki za symboliczną złotówkę i za darmo projekt domu pasywnego. Taki dom zostanie publicznie zaprezentowany jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.
Pierwszy zakład górniczy w gminie Hańsk z trzech planowanych przez Grupę Balamara w obrębie złoża Sawin ma się nazywać KWK Karolina. Takie imię ma wnuczka prezesa Lenartowicza. Szacuje się, że pracę w nowej kopalni znajdzie około 1,5 tys. osób. Ponadto z praktyki wynika, że na jednego górnika przypada dodatkowych pięć miejsc pracy w jego otoczeniu.