Starosta Janusz Szpak zabiega o utworzenie na terenie powiatu krasnostawskiego podstrefy ekonomicznej. W tej sprawie gościł Krzysztofa Ślęzaka, dyrektora Specjalnej Strefy Ekonomicznej Euro-Park Mielec.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Na spotkanie z dyr. Ślązakiem starosta zaprosił także burmistrz Krasnegostawu i wójtów. Stawili się wszyscy. Przygotowali też listę terenów, które mogłyby się znaleźć w podstrefie Krasnystaw. Niestety część wskazanych przez nich działek nie spełniała wymaganych kryteriów.
Na początku spotkania Ślęzak przedstawił założenia, jakimi obwarowane jest powstawanie stref i podstref ekonomicznych w naszym kraju. Wyjaśnił jakie korzyści mogą płynąć z tego tytułu, ale też nie ukrywał, że samo powstanie podstrefy sukcesu nie gwarantuje.
– To dopiero początek żmudnej pracy, dzięki której mogą pojawić się inwestorzy gotowi tworzyć nowe przedsiębiorstwa i zatrudniać pracowników – tłumaczył.
Do Krasnegostawu przyjechała też Danuta Borowiec, ekspert koordynator mieleckiej strefy. Mówiła o wymaganiach inwestorów w stosunku do terenów. W czasie wizji lokalnej działek wskazanych przez burmistrza i wójtów okazało się, że na część z nich inwestorzy nawet by się nie obejrzeli.
– Niektóre działki dyskredytowała zbyt wysoka klasa gruntu – mówi Sławomir Kamiński, rzecznik starosty. – Do innych nie było dróg dojazdowych, bądź brakowało możliwości doprowadzenia energii o odpowiedniej mocy. Niemniej jednak goście z Mielca obejrzeli też działki, które uznali za niemal idealne na potrzeby podstrefy.
Takimi działkami dysponuje samo starostwo, ale też miasto Krasnystaw. Po tym spotkaniu burmistrz obiecała uporządkować spełniającą wszelkie warunki działkę po PKS. Atrakcyjne działki wskazali także wójtowie gmin Krasnystaw i Żółkiewka.
– Po spotkaniu z szefem Euro-Parku wójtowie najwyraźniej nabrali apetytu na podstrefę – podkreśla Kamiński. – Tym bardziej, że teraz już wiedzą jakich działek szukać i jak je adaptować.