Listopadowy cykl pokazów filmowych Miasto movie w Warsztatach Kultury (ul. Grodzka 5a) jest zatytułowany "Miasto wspomnień".
5 listopada 2014, godz. 19.00 - "Good morning Vietnam”, reż. Barry Levinson , czas 119', 1987 r.
12 listopada 2014, godz. 19.00 - "Syreny”, reż. Richard Benjamin , czas 110', 1990 r.
19 listopada 2014, godz. 19.00 - "Lekcje pana Kuki”, reż. Dariusz Gajewski , czas 94', 2007 r.
26 listopada 2014, godz. 19.00 - "Hazardzista”, reż. Richard Kwietniowski , czas 104', 2003 r.
Good morning Vietnam - Robin Williams w jednej ze swoich popisowych kreacji, w głośnym filmie Barry'ego Levinsona. Aktor za swoją rolę otrzymał m.in. Złoty Glob, sam film zaś na stałe wpisał się w kanon obrazów antywojennych. Ta słodko-gorzka historia opowiada o przygodach radiowca oddelegowanego do prowadzenia porannej audycji w ogarniętym wojną Sajgonie. To co z początku miało być tylko rozrywką i umilać czas stacjonującym tu amerykańskim żołnierzom, przerodziło się z czasem w coraz odważniejszy manifest głównego bohatera, głos wołający o pokój, tolerancję i człowieczeństwo. Codzienny głos dobiegający z głośników niemal w każdej jednostce wojskowej stacjonującej w Wietnamie stawiał też niewygodne i trudne pytania o sens tej wojny i obecność Amerykanów w Indochinach. Ta buntownicza postawa oczywiście nie mogła spodobać się przełożonym głównego bohatera i konfrontacja z systemem była tylko kwestią czasu. Sam Robin Williams daje tu prawdziwy popis, na ekranie jest wręcz w mistrzowskiej formie, na zmianę bawiąc i wzruszając widza. Dzielnie partneruje mu też Forest Whitaker w roli żołnierza mającego za zadanie pilnować niesfornego radiowca. Wielką zaletą filmu jest też świetnie dobrana ścieżka dźwiękowa m.in. z legendarnym utworem Louisa Armstronga "What a wonderful world”.
Syreny - pełna ciepła i humoru, nostalgiczna komedia o więzach rodzinnych, często niełatwych relacjach oraz mniejszych i większych problemach okresu dojrzewania. Specjalista od tego typu kina - Richard Benjamin, zbiera na planie żeński gwiazdozbiór w osobach Cher, Winony Ryder oraz Christiny Ricci wzbogacając to trio dodatkowo o Boba Hoskinsa. Hoskins gra sympatycznego, nieco zagubionego sprzedawcę butów o imieniu Lou, Cher natomiast kreuje postać pani Flax, samotnej matki dwóch córek, która nigdzie nie może dłużej zagrzać miejsca. Poznajemy naszych bohaterów w chwili, kiedy matka i córki po raz kolejny przeprowadzają się do nowego domu, od razu wzbudzając zainteresowanie nowych sąsiadów, w tym również Lou. Co wyniknie z tego spotkania, czy wreszcie nastąpi dla tej rodziny upragniona stabilizacja i spełnienie marzeń poszczególnych bohaterek? Silnymi punktami "Syren” są aktorzy wywiązujący się wzorowo ze swoich zadań. Do tego scenariusz skrzy się od zabawnych dialogów, a całości dopełniają przebojowe piosenki w tym jeden z wielkich hitów lat dziewięćdziesiątych czyli "The shoop shoop song” w wykonaniu Cher.
Lekcje pana Kuki - historia młodego chłopaka Waldka (Łukasz Garlicki), który planuje swój pierwszy zagraniczny wyjazd w celach zarobkowych i w związku z tym pobiera cały szereg niezbędnych porad od doświadczonego pana Kuki. Pan Kuka (w tej roli Andrzej Grabowski), wielokrotnie bywał za granicą i w oczach Waldka uchodzi za wielkiego eksperta w tej materii. Czy jednak naprawdę jest tak, jak opowiada to mimowolny nauczyciel, czy może trochę upiększa, koloryzuje lub przeinacza rzeczywistość? Waldek niebawem przekona się o tym sam, bowiem po odebraniu cennych lekcji rusza w pierwszą podróż, a kierunkiem jest Wiedeń. Po drodze spotka całą galerią ciekawych postaci, zarówno rodaków, jak i obcokrajowców, w tym m.in. piękną Alę (jedna z najlepszych ról zmarłej niedawno Anny Przybylskiej).
Film jest ekranizacją powieści autorstwa Radka Knappa pod tym samym tytułem. Pisarz pomagał także przy tworzeniu scenariusza. Sam obraz jest zaś jedną z oryginalniejszych prób wypowiedzi naszego młodego kina ostatniej dekady.
Hazardzista - oparta na faktach niezwykła opowieść o uzależnieniu, hazardzie i rozdwojeniu osobowości. Philip Seymour Hoffman wciela się w rolę Dana Mahowny'ego, na co dzień spokojnego i ustatkowanego człowieka, wspinającego się w dość szybkim tempie po szczeblach kariery w kanadyjskiej bankowości. Współpracownicy, przyjaciele, a nawet dziewczyna głównego bohatera nie mają jednak pojęcia o jego mrocznej, autodestruktywnej stronie. Dan jest bowiem nałogowym hazardzistą, potajemnie defraudującym w kasynach coraz większe sumy nie swoich pieniędzy. W rzeczywistości historia jaką opowiada reżyser Richard Kwietniowski, wstrząsnęła cała Kanadą. Po ustaleniu wszystkich faktów okazało się bowiem, że Dan Mahowny zdefraudował ponad 10 milionów dolarów, co do dziś jest absolutnym rekordem. Film stawia pytania jak w ogóle mogło dojść do takiej sytuacji, a co ważniejsze, pokazuje jak myśli i postępuje człowiek uzależniony, niemal całkowicie pozbawiony samokontroli. Philip Seymour Hoffman pozostawił po sobie wiele znakomitych kreacji, ta w filmie "Hazardzista” jest z całą pewnością jedną z najjaśniejszych w jego bogatym dorobku.