Są Polakami, ale swoją grupę nazwali Couleur Cafe. I wykonują francuskie piosenki. W sobotę (3.10) wystąpią w Czarnym Tulipanie.
Wykonywali nietypową jak na Francję muzykę, w której łączyli folklor wschodniej Europy z rockiem, reggae i jazzem. Teksty piosenek były, oczywiście, po francusku.
Rok temu Mirek powrócił do Polski i za namową przyjaciela osiadł w Lublinie. Tu założył Couleur Cafe (nazwa pochodzi od numeru Serge'a Gainsbourga). To – tak jak Malossol –nietypowy band. Rzadkością są bowiem w naszym kraju grupy z utworami śpiewanymi w języku francuskim. Nieczęsto zdarzają się też kapele grające mieszankę rocka, jazzu, calypso, reggae i popu.
Ta dość dziwna mieszanka słowno-muzyczna ma jednak spore szanse na spodobanie się publiczności. Intryguje ogólną estetyką i uwodzi melodyką, przyjemnie kołysze i generalnie pozytywnie nastraja.
Sprawdźcie, jak to działa w sobotę w restauracji artystycznej Czarny Tulipan. Początek występu Mirka Sokołowskiego (gitary, śpiew), Adama Jarząbka (gitary, śpiew), Michała Zunia (bas) i Maćka Wojcieszuka (perkusja) o godz. 20. Adres: ul. Grodzka 1.
Wstęp za 10 zł.