On sam zauważył, że "Opowieść, która przyjęła ostatecznie postać "Rozkazu katyńskiego” wielokrotnie wiodła mnie na manowce i w ślepe zaułki…”. No właśnie, jak z nich wybrnął?
Jacobson zbeletryzował katyńską historię.
Adam i Natalia wyruszają na poszukiwania rozkazu podpisanego w 1940 roku ręką Stalina i zatwierdzającego mord dokonany przez Rosjan na ponad dwudziestu tysiącach polskich obywateli – żołnierzy, oficerów i cywilów. Jeśli znajdą dokument i uprzedzą w tym NKWD, będą mieli szansę odmienić losy powojennej Polski.
Autor przenosi nas do okupowanej Warszawy, później do czasu Powstania Warszawskiego. Adam Nowak – Amerykanin zrzucony na spadochronie nad Polską, komandos przeszkolony przez brytyjskie SOE, spotyka w oblężonej i walczącej stolicy Natalię, tajną agentkę, której wojna – podobnie jak jemu – zabrała wszystko, co najcenniejsze.
Obydwoje podejmują się misji, która ma kapitalne znaczenie. Czytamy o tym z wielkim zainteresowaniem choć przecież wiemy, jak losy wojny i Katynia potoczyły się. Czytamy jednak z tą ciekawością, jak poradził sobie z tak trudnym tematem Amerykanin. I trzeba powiedzieć, że zupełnie nieźle.
Oczywiście nie uniknął sekwencji, które być może nas drażnią, ale pamiętajmy, że pisał tę książkę dla zachodniego odbiorcy i pewne sprawy – dla nas oczywiste, musiały zostać wyjaśnione metodą "kawa na ławę”. Ostatecznie jest to sensacyjna powieść z tłem historycznym i z walką wywiadów, a także z udziałem polskiego podziemia. Świetnie aranżowana akcja, realia tamtych strasznych czasów prawdziwe, polecam.