Tą książką hinduska autorka weszła przebojem w elitarny świat najlepszej literatury i zdobyła rzesze wielbicieli, czytelników których tworzony przez nią świat i bohaterowie zdumiewają, zachwycaja, bawią, skłaniają do refleksji.
Oto życiowy nieudacznik z tegoż miasteczka – Sampath, pracuje na zapleczu urzędu pocztowego, a czy taka praca może być w choćby w najmniejszym stopniu zajmująca? Nie. Każdy z nas chciałby z takiej uciec. Ale oto bohater po wielkim skandalu, jaki uczynił na weselu córki szefa, zostaje wylany z pracy.
W przypływie impulsu, pewnego dnia wdrapuje się na drzewo w dzikim, opuszczonym sadzie i na nim postanawia żyć. W Indiach nie brak zachowań, które nikogo nie szokują. Mieszkańcy szybko otrząsnęli się ze zdziwienia i nieudacznik Sampath uznany został za proroka.
Wygłasza ze swej gałęzi mądrości przyjmowane bardzo poważnie. Mądrości takie jak np. "jeżeli nie możesz znaleźć samochodu, musisz się obejść bez niego”. Nic dodać, nic ująć. Rodzina bohatera postanowiła zdyskontować jego niezwykłą popularność. Do drzewa ciągnęły tłumy pielgrzymów, ale też przyszły tłumy małp... I dopiero się zaczęło….
To zupełnie niezwykła opowieść, z zaskakującym epilogiem, bardzo etniczna, kolorowa, pełna humoru oraz iście hinduistycznej filozofii życiowej. Znakomicie się ją czyta i znaleźć w niej można wszystko wedle gustu – dowcip, nieco życiowych mądrości, smak innej cywilizacji, trochę nie nachalnej egzotyki i lekkie przesłanie o wyrozumiałości i tolerancji.
Świetnie napisana, z bystrą akcją i wspaniałymi postaciami. Bardzo dobra rzecz, znakomicie się czyta, a nawet "pochłania”. Godna polecenia.