Wydawnictwo ISKRY
Za chwilę, na sąsiedniej ulicy poślizgnął się i z okrzykiem "Syberia, k…!” wyrżnął w śnieg młody człowiek
To tylko jeden z cytatów tej kapitalnej książki. Dlaczego ten? Bo jest na czasie i nic się nie zmieniło. Nic od lat minionych, o których pisze autor. Nic też nie zmieniło się z zaszłości, jakie tkwią w nas od pokoleń. Że starszy pan krzyknął "Syberia” cóż, może miał osobiste, złe doświadczenia. A młody? Czemu młody nie zawołał "Alaska!”? Jak zmieniamy się bardzo i jak mało!
Teksty, jakie zostały zamieszczone w tej książce, zostały napisane w latach 1989—1997 i też wtedy były publikowane w periodykach. Mówią nie tyle o konkretnych bohaterach co o ludziach w scenerii miasta, o samym mieście. Bohaterem książki jest przede wszystkim Warszawa z całym ówczesnym kolorytem, obyczajem, handelkiem, drobnymi przekrętami, cwaniakami, ale też z momentami, miejscami i ludźmi wspaniałymi.
Warszawa miała (i ma?) ten niepowtarzalny klimat, który jest nieustającą inspiracją dla pisarzy tak wnikliwych, dla obserwatorów bystrych i z ogromnym poczuciem humoru. Nowakowski pisze o tym mieście pięknie, czule choć nie szczędzi mu złośliwości i prztyczków. Maluje kapitalne scenki rodzajowe, układa je w ciąg barwnych wydarzeń, które są charakterystyczne dla tamtych, niełatwych lat schyłku XX wieku.
To krótkie formy, można powiedzieć błyskotliwe, literackie etiudy, które czyta się z ogromną przyjemnością, rozbawieniem, nostalgią, z pełną gamą uczuć i emocji.