Autorka pokusiła się o przedstawienie portretów kilkunastu przedsiębiorców okresu międzywojnia. Nie było to zadanie łatwe, gdyż - jak sama zaznaczyła na wstępie - dokumentacja życia gospodarczego tamtych czasów jest niezwykle uboga.
Wybór przedwojennych przedsiębiorców, finansistów i filantropów pozwala na wszechstronne spojrzenie na gospodarczy i społeczny obraz Drugiej Rzeczypospolitej. Historie wielkich karier, wielkich pieniędzy, ale też wielkich biznesowych problemów pokazane są przez pryzmat ludzi i ich życia; nie tylko zawodowego, ale też rodzinnego, towarzyskiego. Twórcy potężnych firm i marek, które przetrwały dziesiątki lat przedstawieni są przez autorkę w możliwie szerokiej perspektywie. Poznajemy ich talenty, pasje, marzenia, ale też słabości i uwikłania. To niezwykle ciekawe portrety, zaskakujące, a równocześnie pokazujące "ludzki" wymiar potężnych gospodarczych przedsięwzięć.
Fascynująca jest historia Jana Albina Goetz-Okocimskiego, który stworzył potęgę browaru w Okocimiu i zbił na tym fortunę. Pieniądze inwestował w kolejne przedsięwzięcia, ale nie skąpił również na cele charytatywne. Historia dynastii Wedlów i ich rodzinnego, cukierniczego biznesu to, w gruncie rzeczy, kawał gospodarczej historii Polski i nowoczesnej myśli technologicznej, marketingowej, reklamowej. Brawurowa jest opowieść o Antonim Jaroszewiczu, bankowcu, milionerze, filantropie, który miał wyjątkowy talent do pomnażania pieniędzy, ale też ogromną fantazję w ich wydawaniu...
Polityczne, historyczne, prawne i społeczne tło ówczesnej Polski to kolejna perspektywa, która pozwala lepiej poznać i zrozumieć realia, w jakich rozkwitały bądź upadały przedwojenne biznesy. Przeczytamy także o technikach zarządzania, motywowania pracowników, strategiach reklamowych, czy roli mediów w życiu gospodarczym kraju.
Niezwykle cenne wydaje mi się to, że autorka towarzyszy swoim bohaterom do wybuchu wojny. Pokazuje, jak potoczyły się ich losy - a były to niejednokrotnie dramatyczne historie, co stało się z ich firmami i majątkami. W jakiś sposób zamyka więc temat, choć - jak pokazała historia - niektóre z przedwojennych biznesów okazały się niezniszczalne.