Wydawnictwo Literackie
Bo też ta jej nowa książka traktuje i podróżach, i o kuchni. A to się czyta znakomicie nawet, jeśli krewetki grillowanie na liściach z cytryny są poza naszym zasięgiem.
Amerykanka, która zakochała się we Włochu, zostawiła za sobą swoje uporządkowane życie i przeniosła się do jego ojczyzny, odkrywa ten kraj z takim entuzjazmem, z takim zachwytem, że porywa słuchaczy swoją opowieścią. Odkrywa Włochy nieznane – schodzi ze szlaków turystycznych i zagląda do małych miasteczek i wsi ukrytych w kotlinach, zachodzi do wiejskich gospód, wytwórni sera, odwiedza rzeźników, zagląda do kuchni żeby zobaczyć, jak wyrabia się prawdziwy makaron, jak piecze tartę śliwkową.
Marlena wędruje po półwyspie, bo w każdym jego regionie kuchnia jest inna, smaki się różnią. Rozmawia z ludźmi, między jednym, a drugim przepisem serwuje ciekawe opowieści o mieszkańcach, lokalnych wydarzeniach, o produktach z jakich tutaj się gotuje. Jak pisze – najlepsza droga do poznania jakiegoś miejsca wiedzie przez jego zwyczaje kulinarne.
Dodaje "rzeczy najciekawsze, jeśli nie dzieją się w łóżku, zwykle mają miejsce przy stole”.
To jest książka, po która warto sięgnąć. Mnóstwo oryginalnych i świetnych przepisów z opisem krok po kroku, duża porcja informacji o ciekawych miejscach, szlakach jakie warto przebyć, o ludziach życzliwych, interesujących dla których kuchnia to tradycja godna szacunku.
Nawet, jeśli nie mamy zamiaru gotować, przeczytamy to z wielkim apetytem.