W Lublinie trwa konkurs na najciekawsze pomysły spektakli cyrkowych. Najlepsze dostaną wsparcie finansowe i organizacyjne. Dzięki temu zobaczymy je w pełnej wersji w czasie lipcowego Carnavalu Sztukmistrzów. W sobotę kolejna porcja work in progress
Jesienią ubiegłego roku biuro Carnavalu Sztukmistrzów z Warsztatów Kultury w Lublinie ogłosiło konkurs na najciekawsze pomysły spektakli cyrkowych. Jak informowali organizatorzy, dostali około trzydziestu propozycji. Z nich wyłonili dziesięć, a ostatecznie osiem trafiło 22 i 23 kwietnia na scenę, w formie ok. 20-minutowych pokazów. Prezentacja przed publicznością wybranych scen to jeden z etapów konkursu.
Piątkowy wieczór był pierwszą, a sobotni będzie kolejną okazją, by zobaczyć gratisowo cyrkowe, konkursowe propozycje i wyrazić swoją opinię. Na razie, sądząc po oklaskach, widzowie są bardzo zachowawczy. A kto bywa na spektaklach prezentowanych podczas Carnavalu Sztukmistrzów, wie, że niemal wszystko opiera się na żywych reakcjach publiczności.
Najtrudniejsze zadanie miał chyba Kamil Dziliński, szalony naukowiec zwany doktorem Acrylicsteinem. Występował jako pierwszy. Publiczność siedziała jak trusia, nawet nie klasnęła po kolejnym żonglerskim elemencie nowocyrkowego spektaklu. Może notesy, które wędrują po ramionach właściciela i ewolucje kul to norma. Dopiero gdy artysta używał palnika, którym otwierał metalową walizeczkę, przez widownię przeszedł szmer.
Ale z prezentacji na prezentację było trochę lepiej, zwłaszcza, że widzów systematycznie przybywało. Trafiali się nawet przypadkowi, ktoś tłumaczył się przed osobą towarzyszącą, bo był przekonany, że idą na filmy.
Wędrówkę z sali do sali i czekanie na kolejny występ umilało podglądanie Ale Circus Dance Company, którzy ćwiczyli na trawniku przed Chatką Żaka, żonglując wielkimi kluczami (płaskimi jednostronnymi, precyzyjnie mówiąc). To była rozgrzewka przed ostatnim work in progress „Mechanicy”.
Co przyniesie sobota – wiedzą artyści i organizatorzy. Piątek był ofertą bardzo teatralną, wymagającą uwagi. Nawet jeśli żartobliwą w treści. A wykorzystująca elementy żonglerki i akrobatyki propozycja Kolektywu INC „Wesele grało do 3.33” była blisko teatru tańca.
Każdego dnia, na koniec, przewidziano spotkanie widzów z artystami. Spektakle można też oceniać TUTAJ.
Program
23 kwietnia SOBOTA/Chatka Żaka
- 16:30 „Ciiii…” Tomasz Piotrowski 20’– Mała Sala
- 17:00 „Halo Sąsiad” Fantasmagorie 30’– Korytarz /Patio przy przy Parku Akademickim
- 18:00 „Boy: looking for a friend” Piotr Sikora 45’ PREMIERA INCYDENTU (pełny spektakl) – Mała Sala
- 19:00 spotkanie artystów i publiczności – Foyer przed Dużą Salą
- 20:00 „Cruda” Collectif À Sens Unique – 30′ Duża Sala (spektakl biletowany 10 zł)
24 kwietnia NIEDZIELA/Centrum Spotkania Kultur
- 17:00 „OPTICON czas między 3D a 2D” Eliska Brtnicka – pokaz specjalny Circus Next (sala baletowa)