Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Teatr

19 września 2014 r.
13:19
Edytuj ten wpis

Passini: By wyjść, najpierw musisz się schować

Rozmowa z Pawłem Passinim, reżyserem spektaklu Hideout/Kryjówka.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Jak bardzo to historia osobista ?

- Bardzo. W posiadanie kawałka tej opowieści wszedłem, gdy byłem dzieckiem. Opowiedziała mi ją moja ciotka Apolonia Starzec. Gdy Polański kręcił w Polsce "Pianistę”, pokazywała mu wyjście z getta przez sądy. Ona właśnie tą drogą z getta wyszła i trafiła do domu Ireny Solskiej, wielkiej polskiej aktorki.

• Jak zapamiętałeś swoją ciotkę?

- Miała 95 lat i chodziła z moją mamą na tai chi. Była pogodną osobą, ale jednocześnie potrafiła w przeróżnych sytuacjach rzucić traumatyczną historią. Ja nie zapomnę tej, która była moim koszmarem, ale zarazem od której się wszystko dla mnie zaczyna. Pola opowiadała, jak przykładali język do oszronionej ściany muru getta. Po drugiej stronie była piekarnia. Gdy język przymarzł, odrywali go. Bolał, więc mniej się chciało jeść, a w ustach na cały dzień pozostawał zapach chleba. Potrafiła mi to opowiedzieć, gdy na przykład nie chciałem jeść.

• Często wspominała o Solskiej?

- Drugi raz opowiedziała mi o tym jak byłem w szkole teatralnej. Zachęcała mnie bym zrobił o tym spektakl.

• Dlaczego robisz to dopiero teraz?

- Pojawiła się Patrycja Dołowy ze swoim działaniem i hasłem Antypomnik. Jest też otwarcie Muzeum Żydów Polskich, a Fundacja Zygmunta Rolata właśnie ogłosiła konkurs na pomnik "Ratującym-ocaleni”.
My opowiadamy polsko-żydowską historię w skali mikro. W skali makro te cyfry mówią coś zupełnie innego… Ale ja potrzebuję tej Solskiej, potrzebuję tej myśli, że ona ukrywała Polę.

• Jak pomagała tym dziewczynom?

- Jak inni artyści na początku wojny dostała gratyfikację w spirytusie. Spirytus sprzedała i kupiła wełnę. Miała jej w mieszkaniu mnóstwo. Dziewczyny z getta, ufarbowane, na fałszywych aryjskich papierach, rozwoziły tę wełnę po Warszawie. Do generałowych, różnych innych pań, które zostały same w pustych domach i zaczęły przymierać głodem. Solska wymyśliła system: dziewczyny przywoziły wełnę, panie dziergały swetry, a ona je sprzedawała. W ten sposób utrzymywała mnóstwo osób. Ale w swoich dziennikach nie wspomina o tym ani słowem.

• Może stało się coś, czego się wstydziła?

- A może jedną musiała wydać? I przez tą jedną?

Partycja Dołowy i Maria Porzyc przez kilka miesięcy przeprowadzały wywiady z ludźmi, którzy się ukrywali w czasie wojny. Najpierw był entuzjazm: to świetnie, że się tym zajmujecie. Potem ruszyła lawina odmów: a po co ci to wszystko? Po co ci ta wiedza? Zresztą, te odmowy też weszły do spektaklu.

• Czemu nie chcieli o tym mówić?

- No właśnie, czemu? Myślę, że bycie w ukryciu to coś, co przenosi się z pokolenia na pokolenie, jak jakiś bakcyl. I te rozmowy: a jak naprawdę babcia miała na imię? Skąd w naszym domu te listy w dziwnym języku? Wieczne przeświadczenie, że jest to informacja niebezpieczna.

Mój syn ma na imię Jonasz. Parę osób zapytało mnie, czy nie boję się, że będą mu w szkole dokuczać. On jest teraz bardzo mały, jeszcze nie mówi, ale za chwilę już będzie. Dlatego trzeba dla tych maluchów przygotować przestrzeń, by nie byli tacy straumatyzowani.
Jak się boisz, to cię pies ugryzie. Dla własnego bezpieczeństwa trzeba zwalczyć strach.

• Dla kogo jest ten spektakl?

- Dla tych, którzy są po dwóch stronach. Dla drugiego i trzeciego pokolenia. Dla tych, którzy nauczyli się skrzętnie milczeć. I dla tych, którzy nagle to odkrywają i nie rozumieją tego milczenia. I tych wszystkich, dla których ważne jest, by te historie się uwolniły.

Nie żyjemy dziś w bezpośrednim zagrożeniu życia, a zachowujemy się jakby nie wolno było pewnych rzeczy ujawniać, bo wtedy kogoś narażasz. Pora z tym skończyć. Nie wyobrażam sobie takiej reakcji swojego organizmu, że miałbym się zająknąć, że jestem Polakiem. Jak myślisz w tym języku, żyjesz tutejszymi sprawami, twoje groby są tutaj, to gdzie masz być?

Opowiadamy o Polakach, którzy nagle w czasie wojny zostali oddzieleni od innych Polaków, bo byli Żydami. To oddzielenie pokutuje do dziś. W Polsce z jakiegoś powodu w odniesieniu do bycia Żydem mówi się "przyznać się”. A nasi rozmówcy często mówili: a ja jeszcze nie wyszedłem w szafy…

Zawsze jest też dylemat, czy przywoływać te straszne historie. Jak ta o mężczyźnie, który dwa lata ukrywał się z synem w kanale. Jak padał deszcz to musiał trzymać go na wyciągniętych rękach, by nie utonął. A potem syn bał się wyjść z tego kanału.

• Wykorzystaliście ją w spektaklu?

- To jest tak, że do końca nie wiadomo, które historie się pojawią. Na każdym spektaklu będzie inaczej. W zależności od tego kto przyjdzie. Patrzysz kto siedzi na widowni i opowiadasz. To ciężkie zadanie by nie zacząć gawędzić, epatować tymi historiami. Więc jaki zrobić spektakl? Ładny? Brzydki? Spektakl-pomnik? Nie chcemy stawiać Solskiej pomnika. Nie chcemy zabetonować jej w spiżu, chcemy uwolnić ją z tej tajemnicy. Od wielu miesięcy staramy się zrozumieć ten temat.

• Udało się?

- Jak schodzisz na dno to rozumiesz, potem wychodzisz i znowu nie rozumiesz. Więc znowu musisz zejść… Ale na pewno to, co już działa, to uwalniająca funkcja opowiadania. Bo nie wiem czy wiesz, że wszyscy wokół mówią: rzygam tymi historiami, mam dosyć tego tematu.

• Wszyscy?

- Np. znajomi, którzy pytają o czym robimy spektakl. Bo "przecież już wszystko wiadomo”. To bzdura, nic nie wiadomo. Nikt nie wie co robiła w czasie wojny największa polska aktorka, która grała Rachelę w "Weselu” Wyspiańskiego, czy Joasa w "Sędziach”. Chcę myśleć, że polskość ma w sobie taką cechę, że się ujmujesz za słabszym. Że Solska, po tym w czym brała udział, to potem nie mogła spuścić z tonu, na pewne rzeczy nie mogła być obojętna.

• Zabierasz więc widzów do kryjówki.

- Z tą kryjówką to jest tak, że musisz do niej fizycznie wejść, by ją odkryć. Taki paradoks. Dlatego w Warszawie będziemy grać w mieszkaniu. A tutaj w Lublinie w Sali Czarnej Centrum Kultury, gdzie zmieści się tylko trzydziestu kilku widzów. Jak zaczęliśmy zbierać te historie po całej Polsce to okazało się, że one się niesamowicie ze sobą łączą. Nie tyle przez podobieństwo, co przez tych samych ludzi, którzy się przez moment ukrywali pod podłogą tego samego kina. Oglądając filmy o powstaniu nam się wydaje, że to jest takie masowe i anonimowe. Ale jak zaczynasz w tym kopać to nie jest ani masowe, ani anonimowe. To jest pani spod 5 z panią spod 10. I jeszcze mocniej zastanawiasz się, dlaczego ludzie nie chcą o tym mówić.

Hideout/Kryjówka

Reżyseria: Paweł Passini
Scenariusz: Patrycja Dołowy
Projekcje: Maria Porzyc
Scenografia: Zuzanna Srebrna
Kostiumy: El Bruzda
Światło: Marcin "Kabat” Kowalczuk
Występują: Patrycja Dołowy, Joanna Kaczmarek, Beata Passini, Paweł Passini, Maria Porzyc, Katarzyna Tadeusz, Judy Turan
Plakat: Michał Jadczak

Premiera: 20 września
Spektakle w Lublinie (Centrum Kultury, Peowiaków 12): 21 i 22 września 2014 r.
Spektakle w Warszawie (Instytut Teatralny) : 25, 26, 27 października 2014 r.

Spektakl to część przedsięwzięcia "Pieśni naszych sąsiadów”. Artyści z Cypru, Włoch i Polski opowiadają o sytuacji kiedy współżycie grupy zostaje nagle przerwane.

Pozostałe informacje

Sky Jumpers i jej założyciel Krzysztof Barszczewski (nr 23)

Krzysztof Barszczewski: Sky Jumpers to projekt z pasją

Rozmowa z Krzysztofem Barszczewskim, dyrektorem marketingu TKKF Cukropol i twórcą projektu Sky Jumpers

Służby pracują na terenie obiektu w Komornikach pod Poznaniem, gdzie w środę, 19 lutego, pracownicy znaleźli fragment rakiety Falcon 9

Szczątki amerykańskiej rakiety nad Polską. Znaleziono drugi element

W podpoznańskich Wirach znaleziono kolejny niezidentyfikowany obiekt – informuje wielkopolska PSP. Wcześniej pracownicy jednej z firm w Komornikach znaleźli na terenie zakładu przedmiot przypominający zbiornik. – W środę rano nad terytorium naszego kraju doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę szczątków członu rakiety nośnej Falcon 9 – potwierdziła Polska Agencja Kosmiczna.

Azoty przepłacały za gaz? Chodzi o co najmniej 932 miliony złotych

Azoty przepłacały za gaz? Chodzi o co najmniej 932 miliony złotych

Zarząd Grupy Azoty S.A. odkrył, że w latach 2022-2023 gaz kontraktowany dla chemicznego koncernu był droższy, niż wynikało z dziennych cen spot na europejskim rynku. Spółka miała przepłacić za surowiec co najmniej 932 mln zł. Czy jej ówczesne władze złamały prawo?

Piotr Schmidt oraz Wojciech Myrczek

Był Komeda i Stańko, teraz jest Młynarski i jazz

Nie można się bać nawiązywania do kultowych projektów czy artystów i ich twórczości – wywiad z Piotrem Schmidtem, trębaczem, kompozytorem, liderem i producentem muzycznym. Pod koniec minionego roku ukazała się płyta „Młynarski. Bynajmniej”. Za jej produkcję, jak i partie solowe trąbki odpowiada właśnie nasz rozmówca

ChKS Chełm musiał uznać wyższość broniącej Tauron Pucharu Polski drużyny Aluron CMC Warta Zawiercie

Tauron PucharuPolski: ChKS Chełm musiał uznać wyższość faworyta

W spotkaniu ćwierćfinałowym Tauron Pucharu Polski ChKS Chełm przegrał z obrońcą trofeum Aluron CMC Wartą Zawiercie 0:3. Tym samym goście awansowali do Final 4

Rodzinne ferie jak z bajki: warsztaty zielarskie w Herbapolu
ZDJĘCIA
galeria

Rodzinne ferie jak z bajki: warsztaty zielarskie w Herbapolu

Co tak naprawdę kryje się w kubku z herbatą i czy można założyć ziołowy ogród na balkonie. W ramach programu "Rodzinne ferie jak z bajki" najmłodsi odwiedzili dziś Herbapol.

Już nie będą robić nielegalnych papierosów

Już nie będą robić nielegalnych papierosów

Owijarki, pakowarka i prawie 700 tys. sztuk nielegalnie wyprodukowanych papierosów. Zatrzymano 8 osób. 5 obywateli Armenii i 3 obywateli Ukrainy.

Motor Lublin Arena

Motor Lublin Arena. Taka nazwa przynajmniej do końca 2027

Stadion, na którym swoje mecze ekstraklasy rozgrywają piłkarze Motoru Lublin zyskuje sponsora tytularnego i zmienia nazwę.

Klasyczne kontrasty. Koncert symfoniczny w Filharmonii Lubelskiej
foto
21 lutego 2025, 19:00

Klasyczne kontrasty. Koncert symfoniczny w Filharmonii Lubelskiej

Piątkowy wieczór (21 lutego) w Filharmonii Lubelskiej rozpocznie się jednym z najbardziej relaksujących utworów muzycznych, jakie kiedykolwiek powstały – „Pawaną op. 50” Gabriela Faurégo. Na zakończenie wieczoru zabrzmi monumentalna II Symfonia D-dur op. 43 Jeana Sibeliusa. Jako gość wystąpi grecki flecista Stathis Karapanos.

Zderzenie wojskowej ciężarówki i osobówki. Sprawcą nietrzeźwy kierowca

Zderzenie wojskowej ciężarówki i osobówki. Sprawcą nietrzeźwy kierowca

We wtorek (18 lutego) doszło do zderzenia samochodu osobowego z samochodem ciężarowym na drodze krajowej numer 17 w miejscowości Wał. Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala, a sprawcą zdarzenia okazał się nietrzeźwy kierowca.

Średnia cena samochodów w 2024 roku osiągnęła poziom 35 025 złotych, a tempo wzrostu cen na rynku wtórnym znacznie przy-śpieszyło, głównie za sprawą większej liczby prawie nowych samochodów w ofercie.

Te używane auta straciły najwięcej na wartości

Volkswagen Passat tańszy o ponad 7 tysięcy, a Audi A6 o ponad 10 tysięcy złotych. Jakie jeszcze modele znajdziemy na liście najpopularniejszych samochodów na wtórnym rynku, które straciły na wartości w 2024 roku?

Szymon Hołownia w Lublinie: trzeba powołać fundusz wsparcia lokatorów
WYBORY PREZYDENCKIE

Szymon Hołownia w Lublinie: trzeba powołać fundusz wsparcia lokatorów

W środę przed południem marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził Lublin. Kampanijne spotkanie z dziennikarzami stało pod znakiem komentowania polityki krajowej i negocjacji dotyczących przyszłości Ukrainy bez udziału Ukrainy. Dla mieszkańców Lublina nie to jednak z całego spotkania było najważniejszą informacją.

Służby pracują na terenie obiektu w Komornikach pod Poznaniem, gdzie w środę, 19 lutego, pracownicy znaleźli fragment rakiety Falcon 9

Szczątki amerykańskiej rakiety nad Polską. Jest potwierdzenie

W środę rano nad terytorium naszego kraju doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę szczątków członu rakiety nośnej Falcon 9 – potwierdziła Polska Agencja Kosmiczna. Agencja zbada razem z firmą SpaceX, czy znaleziony w Komornikach zbiornik jest częścią tej rakiety.

Dozór i zakaz zbliżania. 71-latek odpowie za usiłowanie rozboju

Dozór i zakaz zbliżania. 71-latek odpowie za usiłowanie rozboju

Policjanci zatrzymali 71-latka w sprawie usiłowania rozboju. Mężczyźnie grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi im. Zenona Plecha 2025 w Łodzi

Kalendarz
luty 2025
P W Ś C Pt S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28