Jubileuszową wystawę „70 lat PKS na Lubelszczyźnie” otwarto w budynku Dworca Autobusowego w Lublinie. Wystawa obejmuje archiwalne, nigdy nie publikowane zdjęcia. Z ustawionych w dworcowym holu plansz można dowiedzieć się także o historii przedsiębiorstwa.
– Lubelski PKS w porównaniu do innych oddziałów miał trochę trudniejsze początki. O ile w innych województwach pojawiały się autobusy z prawdziwego zdarzenia, to tu do dyspozycji były tylko samochody ciężarowe z wojskowego demobilu, przerabiane do potrzeb przewożenia pasażerów. Były też duże problemy lokalowe, bo do końca lat 50. nie było zajezdni z prawdziwego zdarzenia, a warsztaty obsługi mieściły się z drewnianych szopach – mówi dr hab. Mirosław Szumiło z Instytutu Historii UMCS, który przygotował opracowanie dotyczące 70 lat funkcjonowania PKS w województwie lubelskim.
Na początku lubelski PKS obsługiwał 13 tras, głównie do największych miast powiatowych, ale też m.in. do Żółkiewki czy Turobina. – Później pojawiły się kursy do Warszawy, Rzeszowa czy Krakowa. W szczytowym momencie przewożono nawet 60 mln pasażerów rocznie, a tabor liczył 1600 pojazdów – dodaje dr hab. Szumiło.
Dziś podróżnych korzystających z usług państwowego przewoźnika jest znacznie mniej. – Głównie z powodu dużej konkurencji ze strony prywatnych firm, ale też dlatego, że coraz więcej osób ma swoje samochody i podróżują właśnie w ten sposób. W ciągu ostatnich 10 lat liczba pasażerów zmniejszyła się prawdopodobnie trzykrotnie – mówi Jerzy Leziak ze spółki Lubelskie Dworce, będącej spadkobiercą dawnego PKS Wschód. – Dziś tabory podległych nam PKS Hrubieszów, PKS Włodawa i Lubelskich Linii Autobusowych liczą po ok. 70 pojazdów – dodaje.
Wystawę w hali lubelskiego dworca podróżni oczekujący na autobus będą mogli oglądać do końca marca.