
Rozmowa z Dominiką Więckowską, zawodniczką PGE MKS FunFloor Lublin

- Jakie są pani uczucia po pokonaniu KGHM MKS Zagłębie Lubin?
– Nie ustrzegłyśmy się błędów, ale wykonałyśmy kawał dobrej roboty. W pierwszej połowie świetnie grałyśmy w obronie. W drugiej połowie było już trochę błędów, bo Zagłębie częściej dochodziło do pozycji rzutowych. Cały czas jednak miałyśmy to spotkanie pod kontrolą.
- Mam wrażenie, że 25 minut pierwszej połowy było najlepszym momentem PGE MKS FunFloor w tym sezonie. Zgodzi się pani z tym stwierdzeniem?
– Mam nadzieję, że to było do tej pory najlepszym momentem. Najlepsze jeszcze przed nami, do zakończenia sezonu zostało 5 spotkań oraz Puchar Polski. Chcemy iść do przodu, ale będziemy robić to z głową. Mecz z Zagłębiem to tylko pojedyncze spotkanie. Ważne jest, żeby na każde spotkanie wychodzić z podobnym zaangażowanie. Wówczas będę spokojna o kolejne zwycięstwa.
- Co panią tak nakręciło na mecz z Zagłębiem?
– Od dwóch tygodni nie grałyśmy spotkań, bo była przerwa reprezentacyjna. Wiedziałyśmy z kim zagramy, a ja czekałam niecierpliwie na to spotkanie i nakręcałam się na nie. Powiedzieliśmy sobie nawet z Joanną Andruszak, że nie chcemy, żeby po tym meczu było tak, że chciałybyśmy wyjść i zagrać te zawody raz jeszcze.
- Jak się pan czuje grając tylko w defensywie?
– Rozmawiałam z trenerem o mojej roli i ona mi odpowiada. Co więcej, daje mnóstwo satysfakcji. Cieszę się z tego, jak zagrała w meczu z Zagłębiem w obronie, a dziewczyny w ataku dały też bardzo dużo.
- Czy fakt, że KPR Gminy Kobierzyce stracił punkty w starciu z Energą Start Elbląg jest dla was ważny? Czy może jesteście już kompletnie skupione na walce o złoty medal?
– To srebro jest dla nas ważne, ale wiemy też, że mamy szanse na złoto. Niestety, ono już nie zależy tylko od nas. Stratą jednego punktu w Gnieźnie mocno sobie utrudniłyśmy walkę o złoto. Mamy jeszcze 5 meczów ligowych oraz Puchar Polski i chcemy zagrać w tych spotkaniach jak najlepiej. Może coś się jeszcze wydarzy w tych kolejkach, może nie, ale nie chcemy mieć sobie już nic do zarzucenia.
- Z którym rywalem Zagłębie według pani może się jeszcze potknąć?
– Mam nadzieję, że z nami straci trzy. Reszta? Zobaczymy. Niech wszyscy wezmą po jednym. Je mi to totalnie obojętne. Jeżeli nikt już nie odbierze Zagłębiu punktów, a my wykonamy swoją robotę, to wtedy będziemy pluć sobie w brodę. Wiadomo będzie wówczas, że w Gnieźnie przegrałyśmy swoją szansę.
Grają z Energą Start Elbląg
W piątkowy wieczór zawodniczki PGE MKS FunFloor Lublin zmierzą się na wyjeździe z Energą Start Elbląg. Zawodniczki z północy Polski mają jeszcze cień szansy na wywalczenie brązowych medali mistrzostw kraju, bo do trzeciego w tabeli KPR Gminy Kobierzyce tracą 9 pkt. W ostatniej kolejce elblążanki były sprawczyniami gigantycznej sensacji, kiedy pokonały u siebie 31:25 popularne „Kobierki”. Mecz w Elblągu rozpocznie się o godz. 18 i będzie pokazywany przez platformę internetową Emocje.tv.
