Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Rozmowa z Jackiem Mirosławem, wieloletni fotoreporterem "Sztandaru Ludu a później "Dziennika Wschodniego.
• W piątek w kawiarni Hades Szeroka w Lublinie otwarta zostanie wystawa "Pocztówka z Lublina”. Co zobaczymy?
- Wystawa jest częścią projektu realizowanego przez telewizję ITVL i pokazuje Lublin jakiego już nie ma, a także miasto, które się zmienia. Zobaczymy fotografie obiektów i miejsc, które są zupełnie inne niż kilkadziesiąt lat temu, ale nie zawsze jest to zmiana na plus. Na przykład poczekalnia dworca PKS. I wtedy nie była piękna, ale była jakoś bardziej zadbana, a dziś jest fatalna. Zobaczyć będzie można co było w tym miejscu, gdzie teraz stoi budynek popularnie zwany Corner Hous i budynek McDonald's. Tu akurat zmiana jest korzystna, bo tamte domy same się zawaliły ze starości i zaniedbania.
• Dla ludzi młodego pokolenia będzie to wyprawa odkrywcza.
- Tak, zobaczą miejsca znane, a jednak zupełnie inne - ot, choćby przejezdne Krakowskie Przedmieście i jadące nim stare trolejbusy, rondo na placu Łokietka, giełdę samochodowa pod Zamkiem. Będzie okazja do porównań, do stwierdzenia, że nie wszystko stare było gorsze. Myślę tu np. o dawnej fasadzie Teatru Starego, która dziś jest bardziej nowoczesna, o szyldzie z czarcia łapą, który zniknął, a nawet o licznych neonach, które kiedyś czyniły miasto bardziej kolorowym. Są też scenki rodzajowe - kolejka przed sklepem Goplany bo "coś rzucili”, albo prapoczątki kawiarnianego ogródka przed nie istniejącą już kawiarnia "Regionalna”.
• Kiedy pierwszy raz ukazało się w gazecie zdjęcie twojego autorstwa?
- To był początek lat siedemdziesiątych. Kilkadziesiąt lat pracy zawodowej z obiektywem i nigdy tego nie żałowałem. Teraz, kiedy jestem już na emeryturze, także chętnie sięgam po aparat, ale może częściej fotografuję krajobraz, ptaki.
