Od kilku dni w treningach Motoru uczestniczy Brazylijczyk Lucca Guimaraes. To zawodnik z rocznika 2006, który miał okazję wystąpić nawet w sparingu ze Stalą Rzeszów.
Nastolatek pokazał się z dobrej strony, ale ostateczna decyzja na temat angażu gracza z „Kraju Kawy” jeszcze nie zapadła. Piłkarz zrobił jednak bardzo dobre wrażenie na sztabie szkoleniowym Motoru.
– Lucca ma 18 lat i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jest pierwszy raz w Europie. Przyleciał sam się sprawdzić, dobrze mówi po angielsku. W rozmowie powiedział, że przygotowywał się do tego wyjazdu, chciał się komunikować i poznać kulturę. Trochę poczytał o Polsce i Motorze. Dobrze radzi sobie z piłką przy nodze, ma niekonwencjonalne zagrania, potrafi pójść w przestrzeń i wygrać pojedynek jeden na jeden. Przykład innych zawodników pokazuje, że warto zastanawiać się nad młodymi zawodnikami. Filip Luberecki wchodził w II lidze, więc łatwiej było mu się adaptować. Jacques Ndiaye w I lidze, a taki młody zawodnik wchodzi w momencie, w którym jesteśmy już w ekstraklasie, a każdy mecz jest wyrównany, o dużej jakości. Nie chcę wyprzedzać faktów i mówić, co dalej będzie, ale sprawia pozytywne wrażenie i dobrze się zaadaptował w krótkim okresie czasu – przekonuje trener ekipy z Lublina.