Żółto-niebiescy pochwalili się pierwszym transferem podczas zimowego okienka transferowego. Do drużyny ze Świdnika dołączył Mateusz Kompanicki, który ostatnio występował w rezerwach GKS Katowice.
„Kompan” z dobrej strony pokazał się w barwach Lewartu Lubartów. Dzięki temu wiele klubów chciało go pozyskać, ale zawodnik zdecydował się na przenosiny do Chełmianki. W barwach biało-zielonych wystąpił w 60 meczach ligowych i zdobył w nich 20 goli.
Przed sezonem 2019/2020 Kompanicki trafił do drugoligowego GKS Katowice. Niestety, występy w pierwszym zespole zakończył z dorobkiem: sześciu meczów i jednego gola. Później został wypożyczony do innego drugoligowca – Błękitnych Stargard. Tym razem skończyło się na dziewięciu meczach i także jednej bramce.
Niespodziewanie przed obecnymi rozgrywkami wrócił do Katowic, ale zabrakło dla niego miejsca w pierwszym zespole i musiał się zadowolić grą w rezerwach, które występują w klasie okręgowej. W rundzie jesiennej zapisał na swoim koncie 13 bramek, ale było jasne, że będzie chciał wrócić do bardziej poważnej ligi. Mówiło się, że może ponownie założyć koszulkę: Lewartu lub Chełmianki. Ostatecznie trafił jednak do Avii.
– Chciałbym przede wszystkim więcej grać i na tym mi najbardziej zależało. Schodząc ligę niżej liczę na zdecydowanie więcej minut. Oczywiście, nikt mi miejsca w składzie za darmo nie da i będę je musiał sobie wywalczył, jednak chcę pomóc drużynie i po to jestem, by dawać z siebie wszystko na boisku. Spodobał mi się w Avii fajny projekt realizowany skrupulatnie od kilku lat. Niemałą rolę w wyborze przeze mnie klubu miała także postać trenera Łukasza Mierzejewskiego. To wszystko razem do mnie przemówiło i zdecydowałem się na transfer do Świdnika – mówi Kompanicki cytowany przez klubowy portal klubu ze Świdnika.
Z pozyskania tego zawodnika cieszy się trener Mierzejewski. W końcu w zimie żółto-niebiescy stracili już kilku graczy ofensywnych: Bartosza Mroczka, Eryka Ceglarza, czy Krystiana Mroczka.
– Mateusz może zagrać na wszystkich ofensywnych pozycjach. Nie trzeba go specjalnie przestawiać kibicom na Lubelszczyźnie. Doskonale radził sobie w Chełmiance Chełm. Jego dobra gra zaowocowała transferem do Katowic. Tam niestety się nie przebił, ale wciąż jest to zawodnik z dużym potencjałem. Myślę, że odbuduje formę w Świdniku i będzie dla nas wzmocnieniem. Jest w takim wieku, że przy dobrej grze w trzeciej lidze może jeszcze w perspektywie czasu myśleć o występach w wyższej klasie rozgrywkowej – wyjaśnia popularny „Mierzej”.
W sobotę Avia rozegra pierwszy mecz kontrolny podczas zimowych przygotowań. Rywalem trzecioligowca będzie występująca klasę rozgrywkową niżej Świdniczanka. Zawody zaplanowano na godz. 11.30.