W sezonie 24/25 swój pierwszy mecz w PKO BP Ekstraklasie, w wieku 35 lat rozegrał Rafał Król. Bramkarz Motoru Kacper Rosa też doczekał się pierwszego występu na najwyższym szczeblu i to trochę szybciej, bo golkiperowi w sierpniu stuknęła trzydziestka.
57 meczów na poziomie II ligi, 49 na zapleczu ekstraklasy, 26 w III lidze, a do tego osiem w Pucharze Polski. Od niedawna Kacper Rosa ma też na koncie debiut na poziomie PKO BP Ekstraklasy. I trzeba od razu dodać, że debiut bardzo udany, bo Motor Lublin jako pierwszy w tym sezonie pokonał w Poznaniu Lecha (2:1).
Cała drużyna żółto-biało-niebieskich zasłużyła na pochwały, ale na pewno szczególnie wyróżnili się: Samuel Mraz, czyli autor obu goli dla gości oraz właśnie Rosa. Jak na debiutanta 30-latek poradził sobie znakomicie i na pewno dołożył swoją cegiełkę do sukcesu w Poznaniu.
Rosa wcześniejsze mecze oglądał z ławki rezerwowych, bo numerem jeden między słupkami był sprowadzony w lecie Ivan Brkić. Chorwat doznał jednak poważniej kontuzji kolana i niewykluczone, że w tym sezonie nie pojawi się już na boisku. Trener Mateusz Stolarski przyznał, że Rosa zapracował na to, żeby do końca rundy zająć miejsce w bramce.
– Czuję się tak, jak w zeszłym sezonie, nie gram od wczoraj w piłkę. Pozycja bramkarza ma to do siebie, że zawsze trzeba być gotowym, w każdym momencie. Najważniejsze, że wskoczyłem w końcu do bramki, ale trzymam też kciuki za Ivana, żeby wrócił, jak najszybciej. Po to jednak trenowałem, żeby być gotowym – wyjaśnia Kacper Rosa.
A jak ocenia swój debiut? – Cieszę się, że w końcu zagrałem na szczeblu ekstraklasy, ale najważniejsze jest to, że wygraliśmy. To była praca całego zespołu. Mam teraz tylko nadzieję, że to podtrzymamy. Po spotkaniu w Poznaniu dostaliśmy kilka dni wolnego, na pewno przyjemnie się wracało do treningów. Nastroje są dobre, a teraz pracujemy, żeby wygrać także z Widzewem – dodaje golkiper ekipy beniaminka.
W sobotę zapowiada się kolejne święto futbolu na Arenie Lublin. Motor zmierzy się z Widzewem Łódź, a już teraz wiadomo, że na trybunach pojawi się ponad 11 tysięcy kibiców. Sprzedaż biletów ciągle zresztą trwa. Jak do najbliższego spotkania podchodzą żółto-biało-niebiescy?
– My nie wybieramy sobie meczów. Nasi kibice zawsze gwarantują świetną atmosferę. To, że pojawią się również fani przyjezdnych, to będzie tylko z korzyścią dla widowiska. Dla nas, mecz z Widzewem będzie jednak taki, jak każdy inny. Pracujemy tak samo, jak zawsze – zapewnia Kacper Rosa.
Spotkanie Motor – Widzew zostanie rozegrane w najbliższą sobotę o godz. 14.45. Wejściówki na zawody cały czas są dostępne na stronie: bilety.motorlublin.eu.