Kinga Wojtasik dopiero rozpoczyna sezon na plaży – w tym roku pojawiła się jedynie na turniejach w Doha oraz Kusadasi. Impreza w Czechach była dla zawodniczki AZS UMCS TPS Lublin pierwszym startem w Europie. Tej imprezie towarzyszyła spora presja, bo na trybunach było sporo Polaków
Kinga Wojtasik w Ostawie występowała ze swoją stałą partnerką Katarzyną Kociołek. Polski duet skutecznie przebrnął przez kwalifikacje. W głównej drabince trafił do grupy A, gdzie czekały 3 bardzo mocne pary.
Na pierwszy ogień poszedł duet z Brazylii – Barbara i Carol. Pierwsza partia tego meczu była mocno nieudana, a nasze zawodniczki przegrały ją do 12. Na szczęścia gra naszych zawodniczek wyglądała dużo lepiej w drugim secie. O jego wyniku decydowała zacięta końcówka, w której Biało-Czerwone zachowały więcej zimnej krwi i wygrały do 19. Niestety, decydująca partia była już mniej szczęśliwa. Polkom mnóstwo krzywdy zrobiła Carol. Jej dobre ataki sprawiły, że Brazylijki wygrały 15:13, co dało im triumf w całym spotkaniu.
W drugim meczu Wojtasik i Kociołek rywalizowały z innymi przedstawicielkami Kraju Kawy – Andressą i Vitorią. I tu również nasze zawodniczki mogą mieć sporo pretensji do siebie. Premierowa odsłona zakończyła się zwycięstwem Brazylijek 21:19. Ale drugi set był już znacznie lepszy w wykonaniu Biało-Czerwonych, które wygrały go do 15. Decydujący set był typową walką cios za cios, a jego losy rozstrzygnęły się podczas gry na przewagi. W niej lepsza była para z Ameryki Południowej.
W ostatnim meczu na nasz zespół czekał duet z Holandii – Stam/Schoon. Premierowa odsłona była tym razem inna niż wcześniej, bo Polki wygrały ją 21:19. Niestety, nie potrafiły zamknąć meczu w drugiej partii, którą przegrały 18:21. W trzeciej odsłonie Wojtasik i Kociołek powinny spokojnie zwyciężyć, zwłaszcza, że prowadziły 14:11. Kolejne 5 pkt padło jednak łupem Holenderek i to one mogły cieszyć się z końcowego triumfu. – Była walka, ale to nie wystarczyło. Pomimo przegranych dałyśmy z siebie wszystko. Miło było zagrać w najlepszej szesnastce w parze z Katarzyną Kociołek. Kończymy turniej w Ostrawie i czekamy na mistrzostwa świata w Rzymie – napisała na swoim instagramie Kinga Wojtasik.
Turniej w Ostrawie wygrał niemiecki duet Muller i Tilmann, który w finale pokonał 2:0 parę z Brazylii – Talita i Rebecca.