![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Dr Wiesława Kozielewska-Trzaska ze swoim stryjem i ojcem chrzestnym prof. Janem Karskim w Ogrodzie B](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2012/2012-06/KRAJSWIAT_120619717_AR_-1_0.jpg)
Medal Wolności, jakim Ameryka uhonorowała Jana Karskiego, powinien trafić tam, gdzie sam by go przekazał. Do Łodzi, kolebki Kozielewskich – uważa rodzina bohatera.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
O przyznaniu odznaczenia nie została poinformowana zamieszkała w Polsce rodzina legendarnego emisariusza. Nie mówiąc już o zaproszeniu jej na uroczystość, czy tym bardziej – przekazaniu medalu w jej ręce.
Przez długi czas jedynie z naszych łamów można się było dowiedzieć, że o medal dla Jana Karskiego apelował do Baracka Obamy Aleksander Kwaśniewski i że proponował on, aby w imieniu bohatera odznaczenie przyjmował noblista Elie Wiesel, ikona pamięci Holocaustu, przyjaciel Karskiego.
Zdaniem byłego prezydenta RP, symbolicznego wymiaru nabrałoby takie właśnie przekazanie medalu Wieselowi, a następnie, przez niego, do Muzeum Historii Miasta Łodzi, gdzie znajduje się stała ekspozycja Gabinet Jana Karskiego.
W niej obok wielu memorabiliów znajduje się także Order Orła Białego, jakim Jana Karskiego uhonorował w 50-lecie zwycięstwa nad Hitlerem – prezydent Lech Wałęsa.
Warte podkreślenia, że rodzina bohatera też bez cienia wątpliwości wskazywała jako jedyne godne miejsce dla amerykańskiego Medalu Wolności właśnie Gabinet Jana Karskiego. W dodatku współtworzony przez samego bohatera.
Muzeum Historii Miasta Łodzi jest oczywiście gotowe medal przyjąć w każdej chwili i podkreśla, że byłoby z tego dumne.
Na tym jednak nie koniec. Medal ma z powrotem zostać odesłany do... Stanów Zjednoczonych. Po co? Bo ma być podobno wykorzystywany w... kampanii promocyjnej Jana Karskiego w tym kraju z myślą o setnej rocznicy urodzin w 2014 roku. Czy wróci dopiero wtedy, jak Muzeum Historii Polski zostanie otwarte?
– To brzmi jak jakiś kiepski żart. Medal Wolności, jakim Ameryka uhonorowała Jana Karskiego powinien trafić tam, gdzie sam by go przekazał, gdyby to odznaczenie dostał za życia. Do jego rodzinnej Łodzi, kolebki naszej rodziny Kozielewskich. Odznaczenie powinno zająć miejsce obok Orła Białego i Medalu Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata i dawać świadectwo historii. Pora kończyć grę tym medalem – mówi dr Kozielewska-Trzaska.
Dlatego też w minioną środę – w swoim imieniu oraz stryjecznej siostry Jadwigi Lenoch-Bukowskiej i kuzynki Edwardy Natkańskiej – dr Kozielewska skierowała list do premiera Donalda Tuska.
– Pisząc do Baracka Obamy w sprawie uhonorowania bohatera, wskazywaliśmy, że medal powinien odbierać Elie Wiesel, by następnie przekazać go do Gabinetu Jana Karskiego w Łodzi – mówi Kazimierz Pawełek, prezes Towarzystwa.
I dodaje: Dla wszystkich, którzy znali Profesora osobiście, a nie tylko z fotografii, sprawa jest oczywista. Karski wybrał Łódź, miasto swojej – jak powiadał – szczęśliwej i dumnej młodości na miejsce ekspozycji swoich najcenniejszych memorabiliów. To trzeba po prostu uszanować i wyciągać z tego konsekwencje, przekazując medal do Łodzi.
Rodzina Jana Karskiego odpuszczać nie zamierza.