

(fot. KP PSP w Świdniku)
Powiat świdnicki. W tym roku pierwszy pożar traw odnotowano w powiecie świdnickim już 26 stycznia. Potem były kolejne. Strażacy dmuchają na zimne. Sprawcy podpaleń nie mogą się czuć bezkarnie. Policji pomogą nagrania z drona.

w tym tygodniu świdniccy strażacy oraz policjanci z Piask przeprowadzili na terenie gminy Piaski działania prewencyjne. Do akcji wykorzystano dron, umożliwiający monitorowanie terenów szczególnie narażonych na podpalenia. Film ze wspólnej akcji służb można znaleźć na Facebooku Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdniku.
Podobne działania będą kontynuowane. Ma to odstraszyć sprawców, którzy podpalają trawy. W ostatnich, wyjątkowo ciepłych dniach strażacy interweniowali w Dorohuczy, Siostrzytowie, Krępcu, Nowym Krępcu, Minkowicach, Struży Kolonii, Oleśnikach, Pełczynie, Ewopolu i Biskupicach. Wszędzie tam przyczyną wyjazdów okazało się wypalanie suchych traw przez nieznanych sprawców.
Incydenty związane z wypalaniem traw i nieużytków rolnych to już plaga. Tylko w 2024 roku strażacy aż 1 379 razy interweniowali na terenie województwa lubelskiego. Wiele wskazuje na to, że także w tym roku może paść niechlubny rekord.
Przypominamy, że wypalanie traw jest zabronione. Grozi za nie grzywna do pięciu tysięcy złotych. Ale to nie wszystkie konsekwencje. Jeśli sąd uzna, że takie działanie mogło doprowadzić do zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu ludzi w wielkich rozmiarach, sprawca musi się liczyć z tym, że za takie bezmyślne działanie może trafić do więzienia nawet na dziesięć lat.
