

(fot. swidnik.pl/jmr)
Szkoła Podstawowa nr 5 w Świdniku ma powód do dumy. Siedmioro uczniów tej szkoły zostało finalistami kuratoryjnego konkursu przedmiotowego z matematyki – najwięcej w województwie.

Paweł Noskowicz, Gabriela Szymańska, Szymon Rudomina, Norbert Chrzanowski, Martyna Malec, Jakub Kosiarski, Igor Panasiuk – to finaliści z „Piątki”. Laureatami zostali z kolei: Filip Chojnacki, Jakub Paczkowski, Jan Stawinoga, Adrianna Korona, Szymon Wiśniewski, Adrian Kołodziej.
W całym województwie lubelskim do kuratoryjnego konkursu z matematyki przystępuje około 10 tysięcy uczniów szkół podstawowych. W tym roku do finału dotarło 157. Laureatami zostało 41. Gdyby prowadzono klasyfikację drużynową, „Piątka” zajęłaby bezapelacyjnie pierwsze miejsce w województwie.
Sukces młodych matematyków ze SP 5 nie jest przypadkiem. W ciągu ostatnich trzech lat szkoła wychowała dziesięciu laureatów i tyle samo finalistów konkursów matematycznych. Wśród uczniów klas z innowacją matematyczną średni wynik egzaminu ósmoklasisty z tego przedmiotu przekracza 90 procent, przy średniej krajowej około 50 procent.
– Tegorocznym konkursem potwierdziliśmy, że nauczanie matematyki w naszej szkole utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Laureaci mają wstęp do wybranej przez siebie szkoły średniej, są też zwolnieni z egzaminu ósmoklasisty z matematyki. Tak naprawdę ten sukces jest przede wszystkim zasługą samych uczniów, którzy w przygotowania włożyli ogrom pracy – powiedział Piotr Błądek, nauczyciel matematyki w SP nr 5 i II LO im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Nauczyciel matematyki szacuje, że od początku konkursu, oprócz tego, co robili na lekcjach, każdy z nich rozwiązał około 4 tysięcy dodatkowych zadań matematycznych. – Dali się przekonać, że jak będzie praca, to przyjdą też rezultaty i chyba dzisiaj nie mają czego żałować. Fajnie, że pracowali w dużym zespole. Oprócz 6 laureatów mieliśmy przecież kolejnych 7 finalistów. To zachęcało do pracy, tworzyło grupę wsparcia, której członkowie dzielili się wiedzą, a także kształtowało korzystne zachowania społeczne – dodał Piotr Błądek. – Stanowią świetną ekipę młodych ludzi, którzy chcą robić również coś niekoniecznie związanego z matematyką. Potrzebują tylko impulsu, wskazania kierunku, a uzdolnieni są w wielu dziedzinach.
Wielkie słowa uznania należą się rodzicom. Głównym zadaniem rodziców było zachęcenie dzieci do systematycznej pracy. – Moją rolą jest pokazanie, od merytorycznej strony, jak przyswoić wiedzę matematyczną, rozłożyć wysiłek w czasie. W pewnym sensie pełnię funkcję trenera, wiedząc, że czasami musi przytrafić się dołek formy, żeby potem była górka. Jeśli mają szacunek do nauki, o który dzisiaj jest coraz trudniej, często im się to udaje – dodał Piotr Błądek, nauczyciel matematyki w SP nr 5 i II LO im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
